sobota, 10 czerwca 2023
ELVENPATH - Faith throught the fire (2023)
"Faith through the fire" to już 5 album w dyskografii niemieckiego Elvenpath. Nie jest to band z pierwszej ligi, nie jest to też zespół, który rzuca na kolana i wyznacza nowe trendy. Nic z tych rzeczy, to po prostu kolejny solidny band z Niemiec, który gra soczysty heavy/power metal oparty na sprawdzonych motywach. O ile "pieces of fate" z 2015r bardzo mi się podobał i potrafi dostarczyć sporo pozytywnych emocji, o tyle nowy album jest jakiś taki bez wyrazu. Dobrze się tego słucha, ale nie wiele zapada w pamięci.
Wiele rzeczy mi tu nie do końca pasuje. Nijaka i troszkę bez pomysłu okładka, irytujące intro czy słabsza forma wokalna Dragutina. Od strony partii gitarowych też jest dobrze, ale brakuje troszkę świeżości i pomysłowości. Kopiowanie pewnych struktur Iron Maiden, czy Judas Priest nie wnosi nic dobrego. Nowy materiał nie ma energii i drapieżności poprzednika, ale jest kilka naprawdę godnych uwagi momentów.
Które utwory należy wyróżnić? Dobrze wypada "Shajan", który zachwyca melodyjnością i nieco niemiecką topornością. Mamy nieco ostrzejszy "Satan's Plan", który od strony gitarowej może się podobać. Wpływy Judas Priest są tutaj jak najbardziej na plus. Bardziej true metalowy "hail the hammer and warrior wind", który jest dobrym hołdem dla twórczości Manowar. Może album byłby ciekawszy, gdyby więcej było kawałków tego typu? Prawdziwą petardą jest energiczny "The smoke that thunders" i brzmi niczym zaginiony kawałek z poprzedniej płyty. Reszta albo nie potrzebnie jest wydłużona, albo po prostu nie przekonuje mnie w 100 %.
Elvenpath wciąż tkwi w drugiej czy nawet trzeciej lidze. Nie mają póki co perspektyw, żeby przeniknąć do grona najlepszych w kategorii heavy/power metalu. Nowy album niestety to tylko potwierdza. Brak ciekawych pomysłów, świeżości, brak mocnych riffów i tego "czegoś" co by ciągnęło do muzyki Elvenpath. Tym razem nie udało się, ale może następnym razem będzie lepiej? Póki co lepiej sięgnąć po "Pieces of Fate" z 2015r.
Ocena: 5/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Słucham płyty ,,Wild Rites...,, zespołu Blazon Rite, i widzę, że została wydana w kwietniu 2023 r. Zdaje się, że była recenzowana dużo wcześniej na ,,Powermetalwarrior,, , czy brana była pod uwagę przy zestawieniu najlepszych za 2022, czy nie ?
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam to nie było recenzji. Płyta dobre, ale do ideału mnie tam trochę brakuje ...
Usuń