W
2010 r powrócił kultowy band Sanctuary, który jest
szeroko znany fanom heavy/power metalu jak i fanom speed/thrash
metalu. Tu też na dobre rozpoczęła się kariera Warrela Dane'a,
który potem trafił do Nevermore. Sam powrót w postaci
„The year the sun died” niczym nie przypominał klasycznego
„refuge denied” z 1988r. Teraz w 2017 roku zespół wydaje
„Inception”, który jest określany jako prequel
klasycznego „Refuge Denied”. Zespół znalazł stare demo z
1986 r i poddał jest obróbce technicznej, na nowo odtworzył
i tak o to mamy „Inception” czyli odświeżone demo z 1986r.
Większość z utworów, które się tutaj znalazło jest
znana nam z debiutu. Jednak miło usłyszeć jak Sanctuary grał w
1986r i jak przygotowywał się do debiutu. Jest to o wiele ciekawsze
i klasyczne niż ich ostatni krążek. Bardziej klasyczne i wzorowane
na latach 80 brzmienie i świetna okładka Eda Repki. Na pewno uwagę
przyciąga „Dream of incubus”, który nie
trafił na debiutancki album. Warrel Dane potrafi oczarować swoim
wokalem i gdy się tego słucha to na myśl przychodzi Savatage czy
Metal Church. Heavy/power metal z górnej półki. Dobrze
jest też usłyszeć lepszą wersję „I am insane”.
Pozostałe utwory nie będę opisywał ponieważ są to klasyki z
znanego nam już „Refuge Denied”, choć można
pewne smaczki uchwycić. Nie jest to nowy materiał, ale miłe
uzupełnienie klasycznego debiutu i może to będzie punkt zwrotny w
karierze Sanctuary i może wrócą do swoich korzeni. Sam
„Inception” oczywiście polecam!
Ocena: 9/10
Ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz