"Solar Quake" to drugi album włoskiej formacji Evilizers, która gra mieszankę klasycznego heavy metalu i thrash metalu. Kapela działa od 2017r i pokazują że potrafią grać solidnie czerpiąc z twórczości Rage, Judas Priest, czy Artillery. To może nie płyta, która namiesza w tegorocznych zestawieniach, ale to kawał solidnego grania.
Niby wszystko jest, bo płyta zawiera sporo mocnych riffów, ale czegoś tu brakuje. Wokal Fabio Attaco momentami irytuje, a wszystko przez specyficzną manierę. Brakuje troszkę techniki i agresji. To jeszcze nie największy problem tej płyty. "Solar Quake" jest pozbawiony jakiś wyrazistych hitów i brakuje bardziej świeżych pomysłów. To wszystko już było i nie raz lepiej podane. Do grona ciekawych kompozycji zaliczamy na pewno otwierający "Solar Quake", który kipi energią i melodyjny zagrywkami gitarzystów. Novarese i Ruffa stawiają na solidne riffy i sprawdzone patenty. Nie ma tutaj elementu zaskoczenia i brakuje nutki świeżości. Band potrafi też pójść w rejony hard rocka co pokazuje "Shiver of the fate". Elementy thrash metalu z kolei dostajemy w zadziornym "Terror Dream" czy "Holy shit".
Evilizers to kapela jakich pełno i w zasadzie niczym specjalnym się nie wyróżnia. Band grać potrafi, ale trzeba jeszcze dopracować styl i jakość prezentowanej muzyki. Kto wie może jeszcze w przyszłości ta włoska kapela wyda coś lepszego? Oby!
Ocena: 5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz