środa, 25 października 2023
WITHIN TEMPTATION - Bleed Out (2023)
Nie sądziłem, że kiedyś to napiszę, ale Within Temptation wraca do grania metalu, wraca poniekąd też do swoich korzeni i porzuca rockowe i popowe granie z "Resist". Na taki powrót fani tej kapeli i fani symfonicznego metalu czekali od wielu lat. Ostatni godny uwagi album to "The unforgiving" i miło widzieć, że band przejrzał na oczy i postanowił coś z tym zrobić. "Bleed Out" ukazał się 20 października nakładem Force Music Recordings i jest to bardzo ważna data.
Przede wszystkim Ruud Jolie i Stefan Helleblad stworzyli bardziej porywające partie gitarowe. Pełno tutaj nowoczesnych smaczków, zawirowań i pokręconych melodii. Ma to swój urok. Jest drapieżnie, melodyjnie i momentami progresywnie. Oczywiście główny składnik to symfoniczny metal. Gitarzyści odwalają kawał dobrej roboty. Robert westerholt bardziej przyłożył się komponowania kawałków i to dało w efekcie taki znakomity materiał, który może się podobać. No i nie można zapomnieć o znakomitej Sharon Den Adel, który śpiewa jeszcze bardziej dojrzale, podniośle i z niezwykłą gracją. Jeden z najlepszych żeńskich głosów jakie dane było mi słyszeć i Sharon pasuje do wszystkiego.
Sama okładka też jest pomysłowa i zapadająca w pamięci. Na krążku znalazł się 11 utworów dających 48 minut muzyki. Troszkę minusem jest fakt, że band sporo kawałków wypuścił wcześniej w formie singli. Na szczęście nie wszystkie słyszałem, więc jeszcze większą radość czerpię z "Bleed Out". Płytę otwiera klimatyczny "We go to War", gdzie mamy mocny i przebojowy refren i nieco filmowy charakter. Within Temptation powraca i to słychać. Tytułowy "bleed out" opiera się na ciężkim i pokręconym riffie. Dostajemy taki miks progresywnego metalu i symfonicznego, a wszystko podanej w świeżej, współczesnej formie. Zostawiamy przeszłość za sobą. Słucha się tego z wielką przyjemnością i z każdym odsłuchem te kawałki odkrywają co raz to więcej kart. Podobny wydźwięk ma "Wireless", który był jednym z pierwszych singli. Od razu słychać, nową jakość Within Temptation. Ten filmowy wydźwięk i nieco elektroniki w tle, a wszystko by brzmieć nowocześniej. Podoba mi się to nowe oblicze Within Temptation. Jeśli ktoś szuka wycieczki do klasycznych dwóch pierwszych płyt, ten na pewno pokocha rozpędzony "Worth Dying For" i tutaj band pokazuje pazur, którego już dawno nie było. Wielki przebój, na miarę tych które mają w swoim katalogu. Przebojowy charakter mamy w zadziornym, nieco rockowym "Ritual". Prosty motyw i robi robotę. Mrok, drapieżność, ciężar to atuty "Cyanide Love". Stary dobry Within Temptation wybrzmiewa w przebojowym refrenie w "The Purge" i ten obłędny głos Sharon Den Adel. Końcówka płyty to chwytliwy "Unbroken", który też przypomina pierwsze płyty zespołu. Troszkę nie pasuje mi do całości "Enterain You", który brzmi coś co miałoby trafić na konkurs eurowizji. Taki nowoczesny, przebojowy pop metal. Jest energia, niby jest hit, ale jakoś nie pasuje do kształtu tej płyty.
Od początku do końca płyta trzyma poziom i nie ma odruchu wymiotnego tak jak na dwóch poprzednich płytach. W końcu Within Temptation wrócił do metalu, a najlepsze jest to że nie jest to kopia starych płyt, a próba stworzenia czegoś nowego, świeżego. To nowe oblicze Within Temptation, gdzie występują elementy progresywnego metalu, melodyjnego metalu, czy symfonicznego metalu, z nutką power metalu bardzo mi odpowiada. Brzmi to nowocześnie, drapieżnie, a zarazem nie zatracili swojego charakteru. Jedna z najlepszych płyt Within Tempation i świetny powrót po wielu latach.
Ocena: 9/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hmm (stefan) żadnego z powyższych nie doświadczyłem po 2 przesłuchaniach. Po prostu ciężkie granie bez żadnych wzniosłości. 3 utwory godne uwagi , reszta albo nudnawa z ciężkim potakiwaniem i tyle. Gdzie ta finezja i wielki powrót>? Widać mam chyba już dość kapel typu Edenbridge, Within Temptation, Nightwish czy setka innych. Pozostanę przy White Skull, Ancient Bards, a z lżejszych może być Amberian Dawn. Teraz rządzi Derdian, Immortal Guardian czy nawet nowa Apostolica.
OdpowiedzUsuńDerdian is as boring as a Eurovision show! The rest of the bands (expect the magnificent Ancient Bards) have some interest.
UsuńMoże mam słabość do tej kapeli. Mi sie wszystkie albumy podobają i przyjmuję je bezkrytycznie. Ten jest również dobry . Faktycznie jest mroczniejszy niż dwa poprzednie co daje mu ode mnie dodatkowy punkt. Niewiele jest kapel z metalu symfonicznego które są u mnie na półce. w sumie to 3 .Epica, Withing Temptetion i Nightwish. Z czego swie pierwsze trzymają wysoki poziom. Trzecia niestety się skonczyła.
OdpowiedzUsuń