sobota, 8 listopada 2014

CETI - Brutus Syndrome (2014)

Co tutaj dużo się rozpisywać. Na daną chwilę jednym z najlepszych Polskich zespołów heavy metalowych jest Ceti. Zespół stworzony pod koniec lat 80 przez Grzegorza Kupczyka szybko zyskał popularność i przychylność fanów Turbo. Nic dziwnego, w końcu Grzegorz to wokalista, który dał się poznać na kultowej „Kawalerii Szatana” i innych kultowych albumach Turbo. Ceti swój sukces zawdzięcza nie tylko sumiennej pracowitości, wokalowi Kupczyka, ale też samej muzyce, która od lat jest utrzymana na wysokim poziomie. Zespół z czasem postawił na angielski język, co pozwoli zyskać rozgłos zagranicami Polski. Ceti trzyma poziom, a wydany w 2011 „Ghost of The Universe” okazał się ich najlepszym albumem w dyskografii. To też z większym apetytem czekałem na nowy wypiek. „Brutus Syndrome” to jakby nie patrzeć kontynuacja tego co Ceti zaprezentował 3 lata temu. Dalej słychać wpływy Iron Maiden, dalej jest duża dawka melodyjności, energii. Można odczuć spadek, jeżeli chodzi o przebojowość, zwłaszcza względem „Ghost of The Universe”. Mimo tego stanu rzeczy nowy album to heavy/power metal światowej klasy i na pewno wstydu Ceti nie przynosi. Soczysta, nieco niemiecka produkcja i klimatyczna okładka, to tylko jedno z wielu atutów „Brutus Syndrome”. Na samym wstępie dostajemy mocny riff zakorzeniony w klimatach Dio czy Black Sabbath, ale to czyni „Fight to Kill” znakomitym i jakże trafionym otwieraczem. Charakterystyczne zapędy pod Iron Maiden dostajemy w „Wizards of The Modern World”. Typowa galopada w stylu żelaznej dziewicy i nawet partie basu brzmią typowo dla stylu IM. Petarda wysokich lotów i to jest właśnie Ceti w pigułce. Do energicznych utworów też trzeba zaliczyć melodyjny „Masters of Dull”. Takim przebojem z prawdziwego zdarzenia jest „The Evil and The Troy” , który został przy ozdobiony brytyjskim riffem w stylu Iron Maiden czy Saxon. Co może się podobać to chwytliwy refren i solówka Toma Roxxa, który dołączył do zespołu w 2013r. Znamy go z gry w Crystal Viper czy Kingdom Waves. Znalazło się też miejsce na bardziej hard rockowe rytmy, co potwierdza „The Song Will Remain”. Tempo siada na dobre w spokojnym „Something More”, który jakoś nie pasuje mi do całości. Jako ballada też średnio się sprawdza. Przesiąknięty latami 80 „Second Sin” też stanowi trzon tej płyty i bez wątpienia gdyby było więcej takich hitów to i płyta zyskała by na mocy. Sporo emocji dostarcza tytułowy „Brutus Syndrome” i mamy tutaj marszowe tempo, riff wyjęty jakby z twórczości Judas Priest, czy Bloodbound. Obyło się bez rozbudowanych kompozycji i całość zamyka „Run To Nowhere”, który stylistycznie przypomina twórczość Lordi. Mamy do czynienia z typowym albumem Ceti. Mocne riffy, które przyozdabiają mroczne, klimatyczne partie klawiszowe i jedyny w swoim rodzaju Grzegorz Kupczyk, którego głos jest jak wino. Im starszy tym lepszy. „Brutus Syndrome” jest mniej energiczny i przebojowy aniżeli „Ghost of The Universe”, ale to wciąż heavy metal na wysokim, światowym poziomie. Polecam.

Ocena: 8/10

5 komentarzy:

  1. Stos zjada CETI na śniadanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby nie akcent Grzesia CETI zrobiłoby trochę "kariery" w metalowej europie i Japoni.Przy okazji polecam do przesłuchania płytkę brytyjskiej kapelki TEN.Tytuł "Albion".Bardzo przyjemny hard rock,którego można "puścić" babci,mamie i...kumplom.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam głos Grzesia od lat osiemdziesiątych. Prób angielskich nie kupuję. Profesjonalista powinien wiedzieć w czym jest słaby. Może ktoś z otoczenia przemówi do rozsądku grupie CETI, że w ich przypadku język szeleszczący sprawdza się lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tym akcentem to smieszne, jakos Amerykanie i Brytole tego nie widza ale mamy tez inny problem i musimy zadac sobie pytanie kto z Polakow mowiac po polsku nie ma dobrego akcentu, lub czy ma takowy. Wezmy na tapete Kaszuba, Slazaka, czy nawet Poznaniaka, Warszawiaka. Kazdy z nich mowi po polsku i kazdy z innym akcentem. Wiec trzeba by im zakazac mowic w mowie ojczystej...

    OdpowiedzUsuń
  5. CETI jest najlepsze jak napisał Łukasz ! THE BEST ! Z tym Stosem to poleciałeś a kto o nich ostatnio coś słyszał a o CETI wszyscy mówią i fani i dziennikarze najwięksi ciągle słucham Brutus Syndrome dla niem płyta roku !

    OdpowiedzUsuń