niedziela, 19 września 2021

SPLIT HEAVEN - Eletric Spell (2021)


 Meksyk też może się pochwalić zespołem Enforcer, Skelator, czy Striker. Tym zespołem jest Split heaven, który jest już na rynku heavy metalowym od 2003r. Mają doświadczenie i wieloletni staż grania, co widać bo bogatej dyskografii. Najnowsze dzieło "Eletric Spell" ukazuje się po 5 letniej przerwie i ma się ukazać 15 października tego roku. Dostajemy to do czego nas band przyzwyczaił, czyli heavy/speed metal w klimatach lat 80.

"Eletric Spell" to swoista kontynuacja "death rider" i to nie powinno nikogo dziwić. Od 2014r w Split heaven czaruje wokalista Jason Counde-Houston i to za jego sprawą nowy album jest niezwykle klasyczny i pełen klimatu lat 80. Oczywiście Split heaven to atrakcyjne melodie i zadziorne riffy w wykonaniu Armanda i Carlo. Panowie dobrze się rozumieją i tą chemię słychać. Wszystko jest przemyślane i poukładane. W każdym utworze znajdziemy coś ciekawego i wciągającego. Nie tylko materiał nasuwa klimat lat 80, bo frontowa okładka czy rasowe brzmienie też o tym przypominają.

Na pewno zaskakuje intro "Gerudo valley", który zabiera nas w rejony Meksyku i to ciekawy zabieg. "Sacred Fire" to już konkretny kawałek, który oddaje piękno klasycznego heavy/speed metalu. Nie ma tu za grosz oryginalności, ale chyba nikt nie liczył że Split heaven będzie szukał nowej odmiany metalu. Grają klasycznie i to jest piękne. Znajomo brzmi riff w "the hunted palace" który początkowo ociera się o twórczość accept, a potem znajdzie się też coś z kinga diamonda. Brawa dla Jasona za niezły popis umiejętności wokalnych. Band potrafi budować klimat, co potwierdza "back from purgatory". Ten utwór też zachwyca klasycznymi dźwiękami. Mocny riff i chwytliwy refren robią tutaj robotę. Band najlepiej sprawdza się w takich szybkich kompozycjach jak "hellions night" czy "lets fight" które czerpią z twórczości iron maiden. 


To było do przewidzenia, że Split heaven nie zawiedzie. Dostajemy znów dojrzały i przemyślany materiał, który dostarcza sporo radości słuchaczowi. Płyta skierowana do maniaków heavy metalu lat 80 i tych którzy nie szukają nowinek w metalu. 

Ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz