Amerykański Sinister
Realm to band, który specjalizuje się w tworzeniu muzyki z
pogranicza heavy/doom metalu. Tak, więc skojarzenia z takim
Candlemass są tutaj jak najbardziej na miejscu. Należy jednak mieć
na uwadze, że ta formacja nie chce brzmieć jednowymiarowo i stara
się brzmieć klasycznie. Nie brakuje z tego tytułu nawiązań do
twórczości Iron Maiden czy Judas Priest. To już daje pewien
obraz to czego można się spodziewać po tej kapeli. W tym roku mamy
okazje by przypomnieć sobie co potrafi Sinister Realm. „The Flames
of Hell” to najnowsze dzieło i trzeba przyznać, że jest to płyta
która skierowana jest do fanów mrocznego heavy metalu i
stonowanego doom metalu. Jeżeli melodie i przebojowość nie ma dla
was większego znaczenia i kierujecie się klimatem to z pewnością
jest to coś dla was. Solidny materiał może i jest, ale tutaj
dominują wady. Przybrudzone brzmienie nie brzmi autentycznie i jest
więcej w tym sztuczności. Tak samo działa na nas irytujący wokal
Alexa. Najlepiej przymknąć oko na te niedociągnięcia i skupić
się na ciekawych partiach gitarowych. Na tym co się dzieje i jaka
atmosfera panuje. To są właśnie mocne strony tego wydawnictwa.
Mamy ponury „Take no
prisoners” w który słychać echa Black
Sabbath, Candlemass czy Mercyful Fate. Lata 80 i nutka NWOBHM pojawia
się w „Red Light”, który ma w sobie całkiem
sporo energii. Jeszcze lepsze wrażenie robi nieco psychodeliczny
„Hunt You”, który można umieścić na
płycie Ghost. Zespół potrafi zaskoczyć ciekawym motywem i
zagraniem, co zresztą udało się w tytułowym „The flames
of hell”. Sekcja rytmiczna też bardzo dobrze wypada i
często maskuje niedoskonałości albumu i dobrze to uchwycono w
szybszym „10 second Ride”. Jeżeli o mnie chodzi
wyróżniłbym chwytliwy „World at War” jako
najciekawszy kawałek z tej płyty. Można by nieco pozmieniać,
doszlifować materiał i nieco pokombinować z niektórymi
motywami, ale mimo to płyta znajdzie swoje grono słuchaczy. Mimo
pewnych wad, irytującego wokalu czy oklepanej formuły to jest to
dzieło, które można posłuchać w wolnej chwili bez
większego zniesmaczenia.
Ocena: 5.5/10
No to teraz dałeś dupy kolego :) Opisujesz płytę jakiegoś nieznanego Sinners Realm jako nowy album Sinister Realm ???? Jakim kuźwa cudem ?? Sinners Realm to ciulowy projekt, a Sinister Realm to już uznana marka. Piszesz o kiepskim wokalu Alexa, a tak naprawdę to nie żaden Alex kuźwa :/ Alex śpiewa w prawdziwym SINISTER REALM (a nie tym tu pomylonym przez Ciebie) i wokal ma kapitalny !! Popraw to chłopie bo zgrzyt to ogromny ;)
OdpowiedzUsuń