L 'Aquila to mała miejscowość w
Włoszech, w której narodziła się mało znana komu kapela Congiura. Działają od
roku 2012 i póki co nie mogą narzekać na brak słuchaczy czy też
zainteresowanie. Ta formacja lubuje się
w melodyjnym death metalu, w którym nie brakuje pewnych znamion thrash metalu,
czy bardziej melodyjnej odmiany metalu. Rok
2015 to dzień sądu dla nich, bo światło dzienne ujrzał debiutancki album „Iblood”.
Każdy kto gustuje w nowocześniejszym graniu, ten z pewnością szybko odnajdzie
się na tej płycie.
Nie ma tutaj niczego co by już
się nie pojawiało na tego typu płytach. Tradycyjnie mamy przewagę agresji, drapieżności,
nowoczesnego podejścia nad tradycyjnymi rozwiązaniami czy też melodyjnością.
Mroczna otoczka jest tutaj obecna niczym tło na frontowej okładce. Właściwie
zespół zadbał o każdy detal począwszy od ponurej i wciągającej okładki, aż po
soczyste i nowoczesne brzmienie. Kiedy
zagłębimy się w sam zespół to też dostrzeżemy plusy jaki są bez wątpienia utalentowany
wokalista Stefano, czy też gitarzyści Fabrizio i Federico. W „Course
of Redemption” można przekonać się o tym, jak dobrze zostali
wyszkoleni. Od samego początku atakuje
nas mocny, soczysty riff, który ma w sobie spore pokłady melodyjności. Nieco bardziej psychodeliczny jest „Riot”,
który zabiera nas do mrocznego świata Congiura. Dobrym rozwiązaniem jest tutaj urozmaicenie i wtrącanie
różnych elementów charakterystycznych dla innych gatunków heavy metalu. Nutka
thrash metalu przewija się przez „Inhuman”, gdzie w „iblood”
zespół stawia na nowoczesny wydźwięk i na brutalność. Z kolei „Guantanamo” to pozycja skierowana
do fanatyków rocka i innych bardziej komercyjnych odmian ciężkiego brzmienia. Dobre wrażenie robi bardziej melodyjny „Pendulum”,
który jest jednym z najciekawszych momentów na płycie.
Włoska formacja z pewnością wie
jak nagrać album z kręgu melodyjnego death metalu, wie jak wykreować odpowiedni
mroczny klimat i dobrać odpowiednie
elementy, by całość przekonała słuchacza. Z pewnością „Iblood” nie jest płytą odkrywczą,
czy też oryginalną, ale trzeba przyznać, że solidnie została przyrządzana.
Imponuje przede wszystkim dokładność, soczyste brzmienie i treściwy materiał,
który trwa ponad 35 minut.
Ocena: 7/10
Ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz