sobota, 6 października 2012

KISS - Monster (2012)

Choć moda na sceniczne makijaże, na ukrywanie się tożsamości właściwie się skończyła, choć nie ma już takiego szału na hard rock z elementami glamu to jednak KISS wciąż jest na fali i wciąż tworzy muzyką. Co jak co ale tą kapelę każdy powinien znać, a to przez znaną nazwę, logo, czy też takie utwory jak „I was made for loving you” czy też „Detroit Rock City” i co ciekawe mimo tylu lat, mimo tego że zostali założeni w 1972/73 roku, że nagrali tyle płyt to wciąż tworzą i się trzymają na dobrym poziomie. W roku 2009 pojawił się „Sonic Boom”, który zdobył bardzo pochlebne recenzję, opinię, lecz ten album nie zachwycał mnie tak jakby mógł. Teraz po upływie 3 lat, zespół powraca z nowym albumie o tytule „Monster”. Na pewno nie jednego fana przykuje uwagę słaba i taka nieco tandetna okładka, która raczej odstrasza, jednak zawartość i cały aspekt techniczny to wynagradza, bo nie dość że album jest dobrze wyprodukowany, nie dość że muzycy są w formie, to jeszcze na krążku nie brakuje dobrych i zapadających kompozycji, a o to chodzi w hard rocku. Ma być energicznie, ma być szaleństwo, a kompozycje mają się pchać do głowy. Słuchając „Monster” czas leci nadzwyczaj przyjemnie, a wszystko dzięki przebojom typu „Hell or Hallelujah”, rytmicznemu „Wall of Sound”, czy nieco cięższemu „Back To The Stone Age”. Co ważne w takim albumie, że w miarę jest równe tempo, równy poziom, że nie ma typowych wypełniaczy, jasne nie jest to ich najlepszy, ale też nie najgorszy. W dalszej części albumu usłyszymy nieco bardziej stonowany, o bluesowym feelingu „Shout Mercy”, przebojowy, może nieco komercyjny „Eat Your heart Out”, mocniejszy, wręcz heavy metalowy „The Devil Is Me” czy tez mroczniejszy „Take Down Below”. Oczywiście w stylistyce hard rockowej słyszało się lepsze utwory w tym roku, ale nie jest źle i jeśli ktoś lubi KISS to będzie zadowolony.

Monster” to dopracowany album, który ukazuje że zespół który już przeszło 40 lat tworzy, wciąż może nagrać dobry album, który świetnie oddaje styl zespołu. Może nie jest ich to najlepszy album, może nie do końca powala, ale jest to solidny krążek z muzyką hard rockową, a ci którzy szukają czegoś lepszego to polecam nowy BULLET, czy też niedawno opisany DIEMONDS. KISS mimo upływu lat wciąż gra solidny hard rock w swoim stylu. Pozycja obowiązkowa dla fanów zespołu.

Ocena: 7/10

5 komentarzy:

  1. Płyta daje radę. Od kilku dni słucham jej prawie non stop, a takie przeboje jak "Take Down Below" czy "Back to the Stone Age" na długo zostają w głowie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mialem w ogole pojecia, ze Kiss wydaje nowa plyte :) Musze poszukac i posluchac :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten album jest przeciętny niczym stara bagietka w sklepie.

    OdpowiedzUsuń
  4. słuchałem płyty z 10 razy typowe kissowanie bez fajerwerków umywa się do sonic boom

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobra płyta. Nie tak równa jak "SONIC BOOM", ale większość numerów - pycha !!!

    OdpowiedzUsuń