Na rynku muzycznym
pojawił się kolejny młody zespół, a jest nim Reapers
Revenge. Niemiecki band, który powstał w 2013 r z myślą
grania prostego heavy metalu, który mocno jest zbliżony do
stylu Iron Fire, czy Nocturnal Rites i innych tego typu zespołów.
Debiutancki album „ Wall of Fear and Darkness” to zbiór
utworów zbudowanych na znanych motywach, na przetartych
schematach i znanych nam gdzieś z innych zespołów melodiach.
Można powiedzieć, że to monotonne i wtórne, a wszystko
wskazuje na dzieło, które należy zignorować. Jednak nie
działajmy zbyt pochopnie. Niemiecka formacja wie jak się bawić,
wie jak grać heavy metal z radością i ukazać przy tym trochę
własnego zapału. Taki prosty „Dawn of New day”
przypomina mieszankę Hammerfall i Bloodbound i jest to solidny heavy
metal. Zespół wie jak podejść słuchacza, kładąc nacisk
na melodie. Niby nic nowego,ale słucha się tego przyjemnie. W
momencie kiedy zespół zwalnia i stawia na stonowane tempo i
ponury klimat jak w „Anthony” to ujawniają się
wszelkie wady. Nawet brzmienie traci na swojej wartości. Na płycie
oczywiście są i ciekawe momenty co potwierdza chwytliwy
„Indoctrination” . Marszowy „In Chains”
też zapada w pamięci i stawia zespół w dobrym świetle i
nie psuję tego nawet wokal Christiana, który momentami
irytuje. Głównie to wynika z brakuje odpowiedniego
wyszkolenia technicznego. Niedosyt jest również pod względem
popisów gitarowych i chciałoby się usłyszeć więcej takich
szarsz jak te zaprezentowane w zamykającym „Hellbound”. No
niestety duet gitarzystów gra dość oszczędnie i daje nam
poznać się z lepszej strony. Może zostawali to co najlepsze na
drugi album? Oby tak było, bo jak nie to nie zwrócą na
siebie uwagi i świat o nich zapomni.
Ocena: 5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz