Obok takich wielkich tuz
niemieckiego heavy metalu jak ACCEPT, RUNNING WILD, WARLOCK, czy
STEELER pojawiało się też sporo kapel, które wraz z tymi
legendami tworzyły trzon niemieckiego heavy metalu lat 80/90
umacniając go, podtrzymując jego charakter, określając jego
wyróżniające cechy, jak kwadratowe melodie czy toporność w
większym lub mniejszym stopniu. Do grona tych kapel śmiało można
zaliczyć UNREST czy też BEAST. Na tym drugim zespole chciałbym się
skupić, bo choć nie są znani szerszej publiczności, to jednak
godnie prezentują bardzo czy też dobry poziom niemieckiego heavy
metalu lat 80. Tą solidność i przebojowość, ten specyficzny
klimat i dopracowanie, a jeśli chodzi o BEAST to z pewnością warto
skupić się na drugim albumie z 1985 roku „Like Living A Cage”.
Ten album Album ten
przypadł na najlepszy okres twórczości tego zespołu, który
powstał w 1974 roku, odzwierciedlając te najważniejsze cechy
niemieckiego heavy metalu lat 80. Jest tutaj proste, nieco
kwadratowe, z lekką topornością, surowością taki miks heavy
metalu i hard rocka, z wyraźnymi wpływami ACCEPT czy SCORPIONS.
Ktoś powie takich płyt, takich zespołów było pełno w owym
okresie, jednak ten niemiecki zespół zasługuje na uwagę i
powodów jest przynajmniej kilka. Takie charakterystyczne
niemieckie brzmienie z lekkim przybrudzeniem, czy nawiązanie do
stylistyki ACCEPT czy SCORPIONS to tylko jedne z wielu zalet owego
debiutanckiego albumu. Choć okładka wieje kiczem, choć zespół
nie gra niczego oryginalnego, to jednak nagrał album dopracowany,
przemyślany, wypchany po brzegi hitami i w połączeniu z
charyzmatycznymi muzykami stanowi to zgrany duet nie do przebicia. Na
pewno szczególną uwagę przykuwa rasowy śpiewak H.J Bergt,
który stawia na technikę i nieco rockowy feeling i z
pewnością przyczynia się do melodyjnego charakteru utworów.
Za świetnie melodyjne i energiczne partie gitarowe, będące na
skraju heavy metalu i hard rocka odpowiedzialni są bracia Bergt,
którzy może nie znają się wirtuozerii ani na technicznym
graniu, ale wiedzą jak przykuć uwagę słuchacza, jak go
zainteresować. To też pojawia się sporo prostych, chwytliwych
melodii, riffów, solówek, które oddają to co
najlepsze w niemieckim heavy metalu i brytyjskim hard rocku w stylu
DEF LEPPARD co słychać w takim „ Do or Die”. Nie można
też zapomnieć o zgranej i dynamicznej sekcji rytmicznej, która
nadaje całości odpowiedniej dynamiki.
Jednak to wszystko to
szczegóły, drobnostki, liczy się materiał i to w jakiej
formie jest zaprezentowany. Kto lubi melodyjne, zadziorne i
przebojowe granie będące miksem heavy metalu w stylu ACCEPT i hard
rocka w stylu DEF LEPPARD ten z pewnością w chłonie przebojowy
„Run For Yopur Life”, balladowy „Don't Let Me Down
Again”, rock'n rollowy „The Leader of The Gang” ,
szybki „Black Woman” czy klimatyczny otwieracz „Like
Living In a Cage”.
Niemiecka bestia to kawał
solidnego heavy metalu z elementami hard rocka, które zapewni
nie lada ucztę dla fanów muzyki lat 80, czy też fanom
niemieckiej sceny. Znajdziemy tutaj te wszelkie cechy z których
słynie ta scena, ale i też cechy które można by przypisać
brytyjskiej scenie, jak choćby właśnie zaloty pod DEF LEPPARD czy
sam wokalista. „Like Living In A Cage” to pozycja obok której
nie można przejść obojętnie. Klasa sama w sobie!
Ocena: 8.5/10
grasias
OdpowiedzUsuń