wtorek, 7 listopada 2017

VALOR - Arrogance : The Fall (2017)

Stało się. Grecki Valor powrócił z nowym albumem zatytułowanym "Arrogance: The Fall" i to po 4 latach milczenia. Zespół obraca się w epickim heavy metalu i melodyjnym power metalu. Taką muzykę grają od 2002r i to się sprawdza. Z resztą panowie mają na swoim koncie 3 albumy, co tylko potwierdza, że dobrze się czują w takiej stylizacji. Głównym motorem napędowym zespołu jest dawny wokalista Battleroar czyli Vaggelis Krouskas. Choć nie do końca on mnie przekonuje, może to przez to że kojarzy mi się z Blazem Baylem? Odnoszę wrażenie, że Vagellis nie radzi sobie ze wszystkimi partiami wokalnymi. Kuleją z pewnością wysokie rejestry, w których nie ma mocy. Sekcja rytmiczna jest solidna, a partie gitarowe w dużej mierze są wtórne i zagrane z taką jakby ostrożnością. Nie ma jakiś zrywów czy elementów zaskoczenia, tak więc dostajemy rzemieślniczy epicki heavy metal z domieszką power metalu. Płyta skierowana do tych co nie mają wysokich wymagań i potrafią się odnaleźć w każdym rodzaju power metalu. Na płycie znajdziemy melodyjny "Flying Away", przebojowy "Arrogant Fall" czy marszowy "The crown of Evermore". W "Dark are the eyes of the night" można doszukać się wpływów Iron Maiden i o dziwo jest to jeden z najciekawszych kawałków na płycie. Chwytliwy riff napędza dynamiczny "in another Time", który również zaliczam do mocniejszych punktów na płycie. Na koniec mamy dwie perełki, a mianowicie przebojowy "Sanctuary for all" i " rozpędzony "No angels Face". Werdykt? Płyta jest miła w odsłuchu, ma kilka mocnych momentów i kilka hitów, jednak nie jest to typ płyty do której się wraca po latach. Nie ma tutaj niczego co by rzuciło na kolana i zapadło by w pamięci na dłużej. Można posłuchać i zapomnieć po jakimś czasie.

Ocena: 5.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz