czwartek, 4 kwietnia 2019

ROCKIN ENGINE - Midnight road rage (2019)

"Midnight road Rage" to debiutancki krążek młodej formacji prosto z Kanady.  To znakomita mieszanka heavy metalu i hard rocka. Wszystko zostało stworzone na wzór płyt z lat 80. Dobrym tego przykładem już jest choćby klimatyczna okładka. Rockin Engine to  młoda kapela, która stać na ciekawy materiał. Słychać, że posiadają nieprzeciętnie umiejętności. Grają to co gra im w duszy i jest to muzyka prosto z ich serca.  Stylizacja tej formacji  opiera się o patenty wypracowane przez takie zespoły jak Motley Crue, Saxon, Dokken, czy Judas Priest. Mocnym atutem tej płyty jest bez wątpienia wokal Stev'a O Leff, który swoją manierą i zadziornością nadaje całości uroku lat 80.  Co do zawartości to mamy na krążku 8 kawałków utrzymanych w podobnym klimacie. Zadziorny "Shake that ass" imponuje mocnym wyrazistym riffem w klimatach JudasPriest. Nutka hard rocka dodaje tutaj przestrzeni. Duet gitarowy Steve o Leff i Stevy Leff dobrze się dogadują i w efekcie powstają całkiem udane i godne uwagi riffy. Dobrze to obrazuje dynamiczny "Lets roll the Dice". Więcej energii i mocy mamy w zadziornym "When Egnines collide". Kolejnym mocnym punktem płyty jest rozbudowany "The state of nature", w którym band pokazuje bardziej progresywne oblicze.
Całość zamyka rock'n rollowy "Road rage boogie". Bije z tego kawałka niezły klimat i taka luźna atmosfera.  Póki co to dobry początek młodej kapeli, która może jeszcze kiedyś nas zaskoczy pozytywnie. Debiutancki album jest solidny i zawiera solidny materiał, dlatego warto poświęcić chwilkę by zapoznać się co mają do zaoferowania. Pozycja skierowana do maniaków heavy metalu i hard rocka lat 80.

Ocena. 6,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz