sobota, 27 października 2018

NORDIC UNION - Second Coming (2018)

Ronnie Atkins i Eric Martensson powracają z drugim albumem pod szyldem Nordic union. Dwa lata temu kompozytor, gitarzysta znany z Eclipse i wokalista Pretty Maids połączyli siły w projekcie, który skupiał się na graniu melodyjnego metalu z domieszką hard rocka. Mając w składzie dwóch tak znakomitych muzyków to można było spodziewać się naprawdę udanego albumu. Tak też było z debiutem. Jak wygląda sprawa z "Second Coming"? Czy udało się utrzymać wysoki poziom z poprzedniego wydawnictwa?

Drugi raz to samo już tak nie rajcuje i nie daje już tyle radości. Jest dalej ta sama stylistyka i ta sama formuła jeśli chodzi o komponowanie. Brakuje już nieco kopa i tego pazura. Jednak mimo tych wad nie ma mowy o słabym albumie. Mamy wciąż bardzo dobry hard rock/heavy metal, który może się podobać.  Ten projekt póki co wypada lepiej niż ostatnie dzieła Pretty Maids i to już dobrze świadczy o zawartości. Sam otwieracz "My fear and my faith" pokazuje, że Eric i Ronnie kontynuują to co prezentowali na "Nordic Union". Mocny hard rockowy "Because of us"  to kolejny solidny kawałek, choć słychać już bardziej komercyjny wydźwięk.  Dalej mamy  chwytliwy "Walk me through the fire", który brzmi niczym brak bliźniak "No surrender" Judas Priest. Jednym z moich faworytów jest mocny i zadziorny "the final war", który pokazuje heavy metalowe oblicze tego projektu. Na pewno do albumu wiele nie wnoszą nijakie rockowe kawałki typu "die together". Całość zamyka równie spokojny "Outrun You".

"Second Coming" to solidne hard rockowe granie, ale już bez fajerwerków . Brakuje wyrazistych riffów i mocnych przebojów. Płyta to posłuchania i raczej zapomnienia, a szkoda bo jedynka była znakomita.

Ocena: 5.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz