wtorek, 8 kwietnia 2025
HEAVYLUTION - The Cycle (2025)
Długo kazał czekać francuski Heavylution swoim fanom na nowy materiał. To już 10 lat od premiery debiutu "Children of Hate". Band jest na scenie 20 lat, a dorobek trochę kiepski. Sam debiut to też tylko dobre rzemiosło i nic ponadto. "The Cycle" to nowy album, który pokazuje że band potrafi grać heavy/power metal i nowy album wypada naprawdę dobrze i jest to materiał solidny, który opiera się na oklepanych motywów i prostych zagrywkach. Kto uwielbia miks heavy/power metalu z wpływami Attick Demons, Chinchilla, czy Brainstorm ten może śmiało sięgnąć po "The Cycle".
Mamy na pewno mocniejsze brzmienie, bardziej klimatyczną okładkę i słychać, że band włożył w to wszystko jakby więcej serca.Bardzo dobrze układa się współpraca gitarzystów i duet Dupont/Chalindar robią swoje. Stawiają na sprawdzone patenty i nie ma w tym oczywiście nic nowego, ani odkrywczego. Do ideału brakuje to fakt, ale naprawdę dobrze się tego słucha. Gwiazdą tutaj na pewno jest wokalista Paul Eyssette. Ciekawa barwa, technika i charyzma robią swoje. To dzięki niemu płyta jest taka przyjazna. Sam materiał też dobrze rozplanowany. Pierwsze 4 utwory składają się na "Foundation" i każdy z tych 4 utworów pokazuje inne oblicze zespołu. Dobrze prezentuje się melodyjny i nieco hard rockowy "Rain of Lies", czy agresywniejszy "Deadly Science", w który band pokazuje pazur i bardziej intrygujące granie. Power metalowy "The earth will remain" również zachwyca i pokazuje w pełni atuty zespołu. Nie można stawiać na nich krzyżyka, bo stać ich na naprawdę dobry materiał. Jest też energiczny i dynamiczny "Led to Ruin" i znów band stawia na przebojowość i ostrzejszy riff. Sprawdza się ta formuła. "Shepherds Of fear" to utwór, gdzie znów mamy cięższe partie gitarowe i drapieżny riff. Imponuje też talent wokalisty Paula, który ma potrafi zachwycić swoim głosem. Na sam koniec 6 minutowa ballada "Travel for Life" i jakoś do mnie nie przemawia.
"The Cycle" to udany powrót Heavylution, ale po takim czasie można było stworzyć coś o wiele ciekawszego, zwłaszcza że w zespole drzemie potencjał. Grać potrafią i robią to naprawdę dobrze, tylko jakoś brakuje w tym wszystkim ostatecznego szlifu i błysku geniuszu. Brakuje też wyrazistych hitów, które przebiłyby się przez silną konkurencję. Warto posłuchać i wyrobić swoje zdanie.
Ocena: 7/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz