czwartek, 17 stycznia 2019

ANCIENT BARDS - Originie (The black crystal sword saga part II) (2019)

Włoski Ancient Bards kazał swoim fanom czekać 5 lat na nowe dzieło. Tym razem band postanowił przyszykować coś specjalnego. Postanowili zmierzyć się ze swoim kultowym albumem "The alliance of the kings (the black crystal sword saga part I), który okazał się niemalże idealnym krążkiem w kategorii symfonicznego power metalu. Podniosłe chórki, melodyjne riffy, duża dawka energii i charyzmatyczna wokalistka Sara Squadrani to wszystko przedłożyło się na jakość płyty. To właśnie znajdziemy na nowym dziele. Udało się nagrać album o podobnym ładunku emocjonalnym i na podobnym poziomie artystycznym. "Origine - The black crystal sword saga part II) to płyta przemyślana, dojrzała i pełna różnych smaczków i ozdobników. Robi to ogromne wrażenie podczas odsłuchu, a najlepsze jest to że nie ma mowy o nie trafionych motywach, czy słabych melodiach. Tutaj wszystko ładnie ze sobą współgra i tworzy znakomitą całość. Od razu słychać, że mamy do czynienia z płytą z wyższej półki. W zespole sprawdza się też bez wątpienia nowy gitarzysta tj Simone Bertozzi. W partiach gitarowych mamy sporo ciekawych przejść, liczne zrywy i sporo wciągających riffów. Nie ma tutaj miejsca na nudę. "Impious Dystopia" to prawdziwy rarytas i przykład, że wciąż można grać pełen gracji i finezji symfoniczny power metal. Przypominają mi się stare dobre czasy Rhapsody. Kolejny hicior na płycie to bez wątpienia przebojowy "Fantasy's wings". Z kolei folkowe patenty i podniosłość to zalety "Aureum Legacy".Band zwalnia dopiero w balladowym "Light", który porywa tym swoim bajkowym klimatem. Sara idealnie się sprawdza w takim graniu i jej głos tutaj po prostu błyszczy.Power metal w dużej ilości wybrzmiewa na pewno w rozpędzonym "Titanism" i na sam koniec band dostarcza nam znakomitego kolosa w postaci "The great divide", który idealnie podsumowuje ten krążek. Klasa sama w sobie i dla takiej perełki warto czekać do końca płyty. Ancient Bards zrobił to co do niego należało i nagrał płytę na miarę swoich możliwości. Płyta oddaje to co najlepsze w symfonicznym power metalu i może śmiało namieszać w tegorocznych zestawieniach. Warto poznać jak obecnie gra Ancient Bards!

Ocena: 9/10

9 komentarzy:

  1. Skad masz album na tydzien przed premierą?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie odpowie bo podejrzewam że zgaduje, teraz gdy już płyta jest można spokojnie docenić lub nie. Płyta na którą zespół zrobił zrzutkę internetową by ją wydać, sama twórczość ok...ale ten krążek jest dowodem jak można spitolić doskonałą płytę. Kapela gra świetnie i każda (z 4) jest doskonała ale niestety vocal pojawiający się od czasu do czasu rodem z black czy death popsuł mi doznania. Nie ten klimat, nie ta kapela, Epica niech sobie pogrywa takie zagrywki bo Ancient już zwróci uwagę swoich fanów czy aby następną płytę dotować.Ogólnie byłoby świetnie ale boję się że to ostatnia płyta. Oby nie i niech się zreflektują czy nie ,,pojechali'' zbyt daleko

    OdpowiedzUsuń
  3. Po prostu wspolpraca z wytworniami pozwala zapoznac sie z plytami wczesniej. Ot co cala filozofia

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie sie podoba. Ten wokal dodaje nieco mrocznosci. A zespol zrzutka czy vez i tak by eydal te plyte. Ta zrzutka byla po to by nagac dwa tekedyski i zrobic limitowana edycje

    OdpowiedzUsuń
  5. Juz na poprzednim albumie tez sie pojawialy taki wokal tak poza tym

    OdpowiedzUsuń
  6. I może dlatego aż 5 lat minęło od poprzedniej? Teraz może 10 lat minąć do następnej. Ja osobiście nie trawię tych ,,głębokich'' vocali i moim zdaniem była to porażka dla Rhapsody!!! Zaczęli umieszczać takie ,,bekanie'' a zapomnieli na czym pojechali na szczyty. Kolejne krążki spowodowały coraz bliższy upadek i się w tym pogubili. Mam nadzieję że zrozumieli i już nie pójdą tą drogą. Takie ukłony w kierunku death czy black nie wróżą nic dobrego a i tak maniaków bekania nie zachęcą do słuchania. Ja Venoma, Behemota nie dotknę bo mi szuflada wyskakuje jak to wkładam:). Więc niech każdy się zajmuje tym na czym się zna i robi to na czym fani się wychowali. Dla mnie to nie ewolucja tylko poszukiwanie czegoś co już dawno znaleźli. Dark Moor czy Nocturnal Rites a już całkowicie Dragonland pokazał co zrobić by utracić pazura. Teraz już nie Wacken tylko Mrągowo im pozostało, no może w przebłysku Dolina Charlotty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wole Ancient Bards z growlem niz syfiasty Nightwish ktory po odejsciu Tarji w ogóle stracil klimat. Mimo growlu Ancient Bards zachowal swoj klimat

    OdpowiedzUsuń
  8. Porównanie zupełnie oderwane od rzeczywistości, gdzie Nightwish a gdzie Ancient??? To zupełnie inna szuflada. Nightwish można włożyć do szuflady z Amberian Dawn, Xandrią,Sirenia ew.Epicą,Beyond The Black, Witchin Temptation a nawet z nową kapelą która mi się podoba Follow the Cipher.Ancient to raczej wyższa półka gdzie leżą White Skull, Rhapsody, Thaurorod (nowy), Sound Storm czy uwielbiany przeze mnie DERDIAN !!!-absolutny hit bo każda płyta wymiata a jest ich 6 i od dawna ostatnia DNA nie wychodzii z szuflady. Tak można porównać ale nie z NIghtwish

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale jak lubisz te klimaty to polecam poczekać na BLOODBOUND 2019. już coś można posłuchać na you tube i wygląda obiecująco

    OdpowiedzUsuń