sobota, 30 sierpnia 2025

MOB RULES -Rise of the ruler (2025)


Na aż siedem lat zamilkł niemiecki Mob Rules. Ostatnie płyty zespołu trzymały jednak wysoki poziom i pokazały, że formacja przeżywa drugą młodość. Beast Reborn i Tales from Beyond to bardzo udane albumy, w pełni oddające styl i klasę, jaką Mob Rules od lat prezentuje. To świetnie wyważony heavy/power metal, czerpiący inspiracje z twórczości Gamma Ray, Grave Digger czy Accept. Rise of the Ruler to już jedenasta płyta studyjna grupy, wydana 22 sierpnia nakładem wytwórni ROAR. Po raz kolejny Mob Rules dostarcza materiału godnego uwagi.


Wydawnictwo, jak na zespół tej klasy przystało, opatrzone jest efektowną okładką i może pochwalić się pełnym mocy, soczystym brzmieniem. Stylistycznie grupa kontynuuje to, co prezentowała na ostatnich krążkach. Obyło się bez niepotrzebnego kombinowania i eksperymentów – i bardzo dobrze, bo ta sprawdzona formuła działa znakomicie. Zmiany zaszły natomiast w składzie: do zespołu dołączyli perkusista Sebastian Schmidt oraz gitarzysta Florian Dyszbalist. Ten ostatni wraz ze Svenem Ludke tworzy świetnie zgrany duet, stawiający na różnorodność, chwytliwe melodie i przebojowość. Ich współpraca owocuje pełnym energii brzmieniem, w którym gitarzyści doskonale się uzupełniają. Cieszy także powrót charakterystycznego głosu Klausa Dirksa – bez wątpienia najważniejszego filaru Mob Rules.


Album zawiera jedenaście kompozycji i każdy znajdzie tu coś dla siebie. Na początek krótkie intro, po którym wkracza energetyczny killer „Exiled” – power metalowy numer pełen werwy i przebojowości. Zespół pokazuje tu znakomitą formę. Kolejnym mocnym punktem jest żywiołowy, nieco zwariowany „Future Loom” – utwór prosty w formie, a jednocześnie porywający, miejscami przywodzący na myśl Gamma Ray. W „Back to Savage Land” uwagę przykuwa chwytliwy motyw przewodni oraz wymagający refren, który dodaje całości charakteru.


Cięższe, bardziej „toporne” brzmienie niemieckiego heavy metalu pojawia się w „Trial and Trail of Fear”, gdzie ponownie słychać pomysłowość i wyczucie melodii. Wrażenie robi też podniosły „Providence” czy klimatyczna ballada „Nordic Oasis”. Nie zabrakło klasycznego power metalu – przykład stanowi melodyjny, oldschoolowy „Coast of Midgard”. Uwagę przyciąga również nastrojowy „On the Trail”, w którym można odnaleźć echa twórczości Blind Guardian.


Mob Rules kazał swoim fanom długo czekać na nowy materiał, ale siedem lat nie zostało zmarnowanych. Zespół nagrał zróżnicowany, pełen energii i melodyjności album, który potwierdza jego mocną pozycję na scenie od już 31 lat. Rise of the Ruler to kolejny bardzo dobry rozdział w bogatym dorobku grupy. Zdecydowanie warto sięgnąć po tę płytę.


Ocena: 8/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz