sobota, 6 września 2025

VIRAL - The merchant (2025)


 Szwedzki Viral przychodzi z odsieczą. To kolejny reprezentant nurtu NWOTHM, który w swojej muzyce korzysta ze sprawdzonych patentów znanych z dokonań Blackslash, Enforcer czy Monument. Zespół istnieje od 2012 roku i już na świetnym debiucie pokazał, że chętnie sięga do dorobku gigantów gatunku – Iron Maiden oraz Judas Priest. 15 sierpnia Viral wydał swój drugi pełnometrażowy album zatytułowany The Merchant – pozycję absolutnie obowiązkową dla fanów debiutu.

Na szczęście obyło się bez stylistycznych rewolucji czy zmian personalnych – grupa kontynuuje drogę wytyczoną na pierwszej płycie. Znów dostajemy szybkie tempa, wpadające w ucho melodie i wciągające gitarowe motywy. Najmocniejszym atutem Viral pozostaje wokalista Albin Forsell – charyzmatyczny, technicznie świetnie przygotowany i zapadający w pamięć. Za gitarowe dialogi odpowiada duet Borggren/Malinen, który stawia na klasyczne rozwiązania i melodyjność inspirowaną Iron Maiden. To żaden zarzut – wręcz przeciwnie, bo panowie radzą sobie z tym znakomicie.

Jeśli chodzi o materiał, już otwierający album „Shake Your Shackles” uderza energią, łącząc w sobie echa Iron Maiden i Running Wild. Świetnie bujający „Lilith” wyróżnia się pomysłowym motywem przewodnim i należy do najciekawszych momentów płyty. Z kolei monumentalny „The Sage” bez kompleksów mógłby konkurować z hitami Iron Maiden. Zespół pokazuje ostrzejsze oblicze w agresywnym „Bow to Me” – kawałku pełnym pazura. Mroczniejsze inspiracje Black Sabbath słychać w „Maverick”, natomiast „Enigma” to kolejny szybki killer, w którym Viral prezentuje się z najlepszej strony.

Prawdziwą perełką jest „Sands of Madness” – utwór dla fanów porywającej szybkości, brawurowych pojedynków gitarowych i przebojowości. Wisienką na torcie okazuje się rozbudowany, majestatyczny „Oceans” z gościnnym udziałem Christera Göransson’a (Mindless Sinner). To imponujący, bogato zaaranżowany finał, będący godnym zwieńczeniem całego albumu.

"The Merchant" potwierdza, że Viral potrafi odnaleźć się w energicznym heavy metalu mocno zakorzenionym w tradycji lat 80. Nowy krążek kipi energią, pomysłowością i klimatem klasycznego metalu, udowadniając, że zespół doskonale wie, jak nagrać album z najwyższej półki.

Ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz