piątek, 12 lipca 2019

DREAM TROLL - Second to none (2019)

Brytyjska formacja Dream Troll powraca po dwóch latach przerwy ze swoim drugim albumem zatytułowanym "Second To none". To bardzo ciekawa mieszanka heavy metalu, progresywnego rocka czy hard rocka. Band czerpie garściami z Queensryche, Iron Maiden, czy może nawet i coś z pogranicza Volbeat. Nie ma co oczekiwać od bandu prawdziwego metalowego łojenia. Stawiają oni na bardziej wyszukane motywy i rockowy feeling.  Ten młody zespół działa od 2015 roku i dał się poznać jako band o ciekawym spojrzeniu na muzykę.  Sporo dobrej roboty robi wokalista Paul Walsh, który potrafi budować napięcie i nadać całości znakomitego rockowego pazura. Na "Second to none" znajdziemy 8 utworów i ten pierwszy zatytułowany "Steel Winged Warrior". Lekki, przyjemny kawałek, w którym mieszają elementy NWOBHM i rocka. Więcej pazura i dynamiki mamy w "I will not die today". Bardzo ciekawie brzmi "The lawnmaker", który ma coś z stoner rocka i coś z twórczości Black Sabbath.  Niezwykle melodyjny utwór, który ma coś z metalu i coś z rocka. Prawdziwym przebojem jest tutaj melodyjny "Chrome Skull Viper". Gitarzyści Baldwinson i Carter pokazują tutaj ułamek swoich zdolności i jest czym się pozachwycać. Progresywność wybrzmiewa w mrocznym "The Art of death". Punktem kulminacyjnym jest tutaj rozbudowany i pełen smaczków "Legion", który kończy płytę. Przez te 10 minut tego utworu przewija się sporo ciekawych akcentów. Całość brzmi jak muzyka z lat 70 czy 80, a to spory atut tego wydawnictwa. Band nie odkrywa niczego nowego i nie rzuca na kolana tym co gra i w jaki sposób. Jest to przyzwoite granie, która pozwala się zrelaksować od cięższego heavy metalu. Pozycja godna uwagi.

Ocena: 6.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz