środa, 15 grudnia 2021
VEONITY - Elements of Power (2022)
18 lutego roku 2022 szwedzki band o nazwie Veonity wraca z nowym albumem. "Elements of power" to album nr 5 w dyskografii Szwedów i z pewnością wstydu im nie przynosi. Tym albumem band wraca do bardziej klasycznego power metalu. Fani Veonity nie będą zawiedzeni, ale ci co byli źle nastawieni do tego zespołu, raczej nowy album tego nie zmieni.
Veonity jest dalej sobą i nie próbuje udawać kogoś innego. Grają power metal pełną gębą i stawiają na chwytliwe melodie i dojrzałe riffy. Pierwsze skrzypce dalej w zespole gra Anders Skold. To za jego sprawa album jest przebojowy i łatwy w odbiorze. To on nadaje charakteru płycie i już wiadomo że to płyta Veonity. Do tego pełno tutaj atrakcyjnych solówek na wzór starego Helloween czy Insania i to jest bardzo ważny aspekt "Elements of Power". Jak się spojrzy na klasyczną okładkę i wsłucha się w mocne i zarazem czyste i europejskie brzmienie, to wszystko układa się w całość.
Brawa się na pewno należą za energiczny "Beyond the realm of reality", który oddaje tak naprawdę piękno power metalu. Jest melodyjnie, radośnie i bardzo dynamicznie. Do tego świetna robota gitarzystów potrafi rzucić na kolana. Tak się gra power metal i nie przeszkadzają patenty Helloween. Dalej dostajemy równie podniosły i przebojowy "The Surge" i band dalej trzyma wysoki poziom. Troszkę inaczej wypada stonowany i nieco marszowy "Altar of Power" i tutaj jest dobrze. Brakuje nieco dopracowania, jakby coś pominęli tutaj. Znakomicie wypada radosny i pełen pozytywnej energii "Glagoyles of black steel". Pełno starego Helloween znajdziemy w rozpędzonym "Dive into the Light" i to się nazywa power metal w europejskim wydaniu. Jest klasycznie, ale nie nachalnie, ani też kiczowato. Duży nacisk zespół położył na ciekawe melodie i to zdaje egzamin. Rycerski "Facing the water" to kolejna szybka power metalowa petarda. Oj dużo dobrego się tutaj dzieje. Troszkę chybiony jest mroczny i nieco progresywny "Blood of the beast". Na szczęście finał w postaci "Return to the land of the light", który znów zabiera nas do klasycznego power metalu.
Było do przewidzenia, że Veonity nie wypuści płyty nudnej i oklepanej. Znów im się udało. To już kolejny świetny album w ich dyskografii. Ich pozycja na scenie power metalowej rośnie i stają się jednym z ważniejszych zespołów tego gatunku. Nowy album to może nie perfekcja, ale z pewnością album, który warto wypatrywać w roku 2022. Nie zawiedziecie się.
Ocena: 8.5/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ta kapela ma po prostu wyskoki! Ostatnia płyta tragiczna, poprzednia cudo. Więc poczekam aż sam posłucham. To nie jest pewne że jest dobrze
OdpowiedzUsuń