piątek, 3 lipca 2015

DISTILLATOR - Revolutionary Calls (2015)

Metallica zwleka z wydaniem nowego albumu, Destruction milczy, Megadeth szuka ludzi żeby wypełnić skład, a Kreator nie dawno wydał album i musi odpocząć. No cóż zawsze pozostają młode kapele, które chcą błysnąć na salonach, w tym przypadku na rynku muzycznym. Holenderski Distillator to dobry przykład, że wystarczą chęci, zapał i pomysł na styl i można już zdziałać cuda. Ich debiutancki album „Revolutionary Calls” to pozycja obowiązkowa dla fanów old schoolowego thrash metalu.

Patrząc już na frontową okładkę, na kolorystykę, styl jej a także na same logo zespołu to już można się poczuć jak w latach 80. Można wyczuć klimat tamtych lat. Z muzyką jest w sumie podobnie. Holendrzy nie mają zamiaru tworzyć nic nowego, ani wprowadzać coś nowego do tego gatunku. Stawiają na klasykę i sprawdzone patenty. Jest agresja, mocne riffy, tematyka o wojnie, chorobie i zniszczeniach, tak więc standard. Również wokal też jest taki specyficzny i godny uwagi. Wokalista nie udaję się w brutalność i zależy mu na tym by brzmiało to dobrze pod względem melodyjnym jak i technicznym. Ta płyta to przede wszystkim nie zła dawka ostrych partii gitarowych i energicznych solówek. Mamy rozpędzony „Bloody Assault” , agresywny „Death Strip” utrzymany w stylizacji Sodom czy Kreator. Jest też momentami progresywnie co potwierdza „Distinct or Extinct”. Zespół też znakomicie wybrał otwieracz, bowiem „Guerrilla Insurgency” to prawdziwa petarda, która od razu ustawia słuchacza pod ścianą. Jest agresja,ale nie brakuje tutaj ciekawych melodii i pomysłu. Płyta jest może nieco na jedno kopyto, ale ciężko sobie tutaj wyobrazić jakiś spokojniejszy kawałek, zwłaszcza pomiędzy takimi killerami jak „Sacred Indocrination” czy „Sucidal”. Jakbym miał wskazać najciekawszy kawałek to wybrałbym „Shiver in Fear” z ciekawą partią basową, która napędza ten kawałek.

Jeśli nie szukasz niczego nowego w thrash metalu, a eksperymenty nie kręcą Ciebie to z pewnością debiutancki album holendrów jest płyta idealną dla Ciebie. To jest właśnie, prosty, agresywny i energiczny thrash metal. Zagrany w sposób old schoolowy z myślą o fanach, którzy żyją jeszcze latami 80. Solidna album, który fan thrash metalu powinien znać.

Ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz