„The Quantum enigma” to dzieło niemal perfekcyjne w swojej
kategorii i jedna z najlepszych płyt holenderskiego zespołu Epica.
Płyta zaskakiwała świeżością, energią, a przede wszystkim
przebojowością. Zespół wkroczył na nową ścieżkę i
jednocześnie wrócił do korzeni. Epica znów była na
ustach fanów symfonicznego power metalu. Teraz po dwóch
latach przyszedł czas na kontynuację tamtego wydawnictwa. Mam
wrażenie, że „The holographic Principle” jest słabszą kopią
„The Quantum Enigma”. Występują podobne rozwiązania, podobne
patenty i nawet podobne brzmienie. Tym samym brakuje elementu
zaskoczenia, tej przebojowości. Choć są momenty przebłysku i
chęci zaskoczenia słuchacza. Na plus na pewno trzeba zaliczyć
wysoką formę zespołu. To oni napędzają ten album, czynią go
solidnym i wartym uwagi. Tak Epica trzyma swój poziom i
słuchacze na pewno znajdą coś dla siebie. Nie brakuje szybkich i
ostrych kawałków co potwierdza „Edge of The Blade”
czy melodyjny „A phantasmic parade”. Album
promował z dużym sukcesem „Universal death Squad”
i jest to jeden z mocniejszych kawałków na płycie.
Przewijają się w tym utworze elementy thrash metalu i melodyjnego
death metalu. Troszkę mniej mnie przekonują utwory bardziej
progresywne i mam tu na myśli „Divide and Conquer”.
To złe wrażenie zaciera nieco bardziej przebojowy „Beyond
the matrix” czy bardziej zadziorny „The Cosmic
algorithm”. Simone nie zawodzi i właściwie w wielu
momentach odwraca uwagę słuchacza od niektórych wad.
Gitarzysta Mark Jensen też dwoi się i troi by utwory były ciekawe
i dynamiczne. Nie zawsze wszystko wychodzi przez co płyta traci
nieco na wartości. Pod koniec płyty warto zwrócić uwagę
na energiczny „Tear down your walls” i
epicki,rozbudowany „The holographic principle”.
Najbardziej zaskakują dodatkowe kawałki akustyczne, które
pokazują zespół z nieco strony. Bardzo ciekawa forma tych
utworów i potrafią wzbudzić emocje. Miły dodatek. Sam album
niestety tylko dobry i jakoś nie zapadł mi głęboko w pamięci.
Szkoda.
Ocena: 6.5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz