sobota, 13 listopada 2021

BLACK SOUL HORDE - Horrors from the void (2021)

Grecki Black Soul Horde miło mnie zaskoczył w roku 2020 kiedy wydał swój drugi pełnometrażowy album zatytułowany "Land of demise" i pisałem, że czekam na dalsze losy tej kapeli. Na szczęście band długo nie kazał czekać na następce. "Horrors from the void" ma się ukazać 10 listopada tego roku, ale już teraz mogę wam zdradzić, że jest na co czekać. Oczywiście band trzyma wciąż wysoki poziom i dostarcza swoim fanom to co grali na poprzednim krążku. Z tym, że tym razem w tematyce płyty króluje H.P. Lovecraft co do daje jeszcze większej wartości dodatniej tej płycie.

Skład bez zmian, zresztą jak i stylistyka. Dalej jest dynamicznie, agresywnie i mroczno, choć tym razem jest nacisk na klimat i bardziej stonowane granie. Warstwa instrumentalna dostarcza sporo emocji i jest czym się zachwycać, a do tego dochodzi klimatyczny i specyficzny głos Jim Kotsisa.  Band działa od 2012r i nie daje po sobie poznać, że są stosunkowo młodym zespołem.

Płytę otwiera zadziorny i melodyjny "Beneath the mountains of madness". Klimat Lovecrafta, ta jego tajemniczość wybrzmiewa w riffach i melodiach. Band znakomicie uchwycił piękno opowieści Lovecrafta. Podobnie brzmi "Bewere the deep", choć tutaj nie brakuje szybszych momentów i patentów stricte power metalowych. Kto kocha klimaty Portrait  ten powinien się zakochać w mrocznym "Blinding Void". Przyspieszamy w energicznym "Lair of the wolf" i band pokazuje jaki potencjał drzemie w nich. Kawałek momentami przypomina mi dokonania Kinga Diamonda z czasów "Them". Kolejny killer na płycie to zadziorny "The curse" i znów band znakomicie balansuje między agresywnym heavy metalem i klimatem grozy. Całość wieńczy bardziej złożony i klimatyczny "The betrayel of the king".

Black Soul Horde idzie za ciosem i znów nagrał świetny album i to w tak krótkim czasie. Kawał dobrej roboty i co mnie najbardziej cieszy, że panowie wykorzystali dokonania Lovecrafta. Dzięki temu album to prawdziwa wybuchowa mieszanka heavy metalu i klimatu grozy. To jest to i oby więcej takich płyt w wykonaniu Greków!

Ocena: 9/10
 

2 komentarze:

  1. Sypnąłeś nowościami, wszystkie świetne, ale ten album podoba mi się najbardziej. Mrok i sabbathowe riffy, to to co lubię najbardziej. Dzięki ! ( bo nie znałem kapeli ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprzedni album również polecam bo wyymiata😁 fakt wyszło teraz sporo fajnych pkyt😁

      Usuń