Hard rock i heavy metal to idealna mieszanka, zwłaszcza kiedy utrzymana jest w klimatach lat 80. Właśnie taki rodzaj muzyki preferuje młody band z Stanów zjednoczonych o nazwie Stormbreaker. Już sama okładka debiutanckiego krążka "Strike the match" wiele mówi. Czuć klimat lat 80 i ten prosty motyw zapada w pamięci. Każdy fan Judas Priest, Kiss, Dokken czy wczesnego Def Leppard powinien sięgnąć po to wydawnictwo. Satysfakcja gwarantowana.
Co warto wiedzieć o Stormbreaker, to że działają od 2015r i ich motorem napędowym jest gitarzysta Logan Stahlecker i wokalista Chris Sele. Logan wygrywa może mało oryginalne partia, ale jest podręcznikowy i bardzo melodyjnie. Taki "the voice inside" ma riff skopiowany z "firepower" judas priest, ale to żadna ujma. Jest hard rockowo, oldschoolowo i o to chodzi. Kolejny killer to energiczny "never again" i trzeba przyznać że Chris wymiata. Troszkę odstaje nijaka ballada "waiting to Fall" w której wieje nudą. Warto wyróżnić takie hity jak "dont go" czy Save us". Nie wszystko wyszło, ale jest potencjał.
Materiał nie równy to fakt, ale i tak atrakcyjny i miły w odsłuchu. Jest klasycznie i hard rockowo. Duży plus za klimat lat 80.
Ocena: 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz