czwartek, 30 marca 2023

FORETOKEN - Triumphs (2023)


Nie mogło zabraknąć recenzji najnowszego krążka amerykańskiego Foretoken,  który ukazał się 17 marca nakładem Prosthetic Records. "Triumphs"to kolejna płyta z kręgu melodyjnego death metalu w klimatach Kalmah, Wintersun czy Children of Bodom. Co szokuje to nie tylko jakość zawartej muzyki, ale fakt że ten projekt muzyczny w głównej mierze tworzą dwie osobistości. Wokalista Cooley i gitarzysta Steve Redmond dają przykład, że pomimo przeciwności i skromnego składu można stworzyć muzykę z górnej półki. Muzyki, która zrodziła się z pasji, miłości do melodyjnego death metalu i specjalnie dla fanów takiego grania. Ten album na pewno definiuje ten gatunek.

Jedno spojrzenie na okładkę i już można poczuć ciarki na plecach i już pojawia się przeczucie, że kryje się tutaj naprawdę coś wartościowego. Sam album kipi energią, agresją i potrafi zauroczyć klimatem. Słucha się tego jednym tchem i na długo zostaje z słuchaczem. "Revenant of Valor" to otwieracz pełen różnych smaczków i potrafi zaskoczyć nie tylko agresją i dynamiką, ale i bardziej złożoną formą. Dalej mamy energiczny "Demon Queller" i znów band zaskakuje świeżością i pomysłowością. Jest moc! Podobne emocje wzbudza nastrojowy "The wraith that weeps". Znakomicie połączono brutalność i melodyjność. Dobrze wypada też bardziej stonowany "Serpent Kings Venom" i tutaj band pokazuje się z nieco innej strony. Na płycie roi się od brutalnych i pełnych agresji kawałków i to one dominują ten album. Dobrym tego przykładem jest "Devil 'O the sea" czy "His Riastrad". Całość wieńczy cover grupy Naglfar w postaci "Im Vengeance".

Bardzo energiczna , pełna agresji i ciekawych melodii płyta. Grupa Foretoken błyszczy i pokazuje, że w tej dziedzinie wciąż można stworzyć świeży i dopracowany materiał, który pochłania słuchacza od pierwszych sekund. Jedna z ciekawszych płyt roku"Triumphs" to płyta warta grzechu, zwłaszcza jeśli gustuje się w takim graniu!

Ocena: 8.5/10

 

1 komentarz:

  1. Słuchałem dzisiaj, weszlo od razu. Masakra jak ta muzyka kasą 😉

    OdpowiedzUsuń