piątek, 14 sierpnia 2020

SAVAGE BLOOD - Downfall (2020)

 Savage Blood powstał na gruzach niemieckiego Enola Gay, który trzymał się power metalowej stylistyki. Nowy wcielenie Enola Gay powstał w roku 2016 z inicjatywy Marca Konnocke i Petera Diersmanna. W tym roku Savage Blood wydał debiutancki krążek "Downfall", który jest skierowany do maniaków heavy/thrash metalu.

Kluczową rolę w tym zespole odgrywa wokalista Peter, który stawia na brutalność, ale i heavy metalowy pazur. Troszkę jego maniera przypomina mi Johna Busha z czasów śpiewania w Anthrax. To jeszcze bardziej mnie nakręca podczas słuchania "Downfall". Wyrazista okładka i soczyste, mocne brzmienie, sprawiają, że ta płyta jest autentyczna i bardziej współczesna. Najważniejsze jest w tym wszystkim muzyka, która jest naprawdę bardzo dobra. Jeśli ceni się agresywność, a razem atrakcyjne melodie, które mają nam umilić odsłuch to jest to płyta właśnie dla takiego słuchacza.

Album składa się z 8 utworów i już wstęp w postaci "Downfall" przyprawia mnie o ciarki. Co za pomysłowe wejście i ubarwienie melodyjnym riffem. Pierwsze skojarzenie to iced earth. Dalej mamy równie drapieżny i nieco nowocześniejszy "Release the Beast" i ten ton utrzymuje stonowany i bardziej thrash metalowy "Savage Blood". Power metal w końcu wybrzmiewa w energicznym "Violent Attack" i tutaj stylistycznie band przypomina mi nieco Persuader. Mamy też melodyjny "Queen on the run", który również dobrze się prezentuje. Band potrafi grać też szybko i agresywnie co potwierdza "We sweat blood" . Co za chwytliwy kawałek! Całość zamyka solidny "Guardian Angel", który już tak nie błyszczy jak pozostałe kawałki.

Savage Blood nagrał udany album w klimatach power/thrash metalu. Jest klimat, jest pazur, jest agresja i atrakcyjne melodie. Wszystko jest na miejscu, a kapela potrafi grać na naprawdę solidnym poziomie. Dla fanów takiej mieszanki gatunków jest to pozycja obowiązkowa.

Ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz