wtorek, 29 stycznia 2013

ENVINYA - Inner Silence (2013)


Niemiecki kraj wydał na świat kolejny zespół metalowy, który w tym roku zadebiutował swoim pierwszym albumem, a tym zespołem jest ENVINYA. Nazwa dość mroczna i tajemnicza, jednak przykuwa uwagę i intryguje, co z pewnością jest mocną stroną tego zespołu. Jednak podobnie podziałała na mnie okładka debiutanckiego albumu „Inner Silence”, która ma swój klimat, może nieco mroczny, może nieco tajemniczy, ale jednak również działa przyciągającą. Na tym jednak kapela nie poprzestała i „Inner Silence” jest godzien swojej okładki oraz tajemniczej nazwy kapeli. Na ile jest to dobry album, jakie cechy wykazuje, na co warto zwrócić uwagę? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w dalszej części recenzji.

Ta młoda kapela została założona w 2006 roku i może się pochwalić kilkoma sukcesami w okresie swojej dotychczasowej kariery, a mianowicie dwa razy zdobyła nagrodę „Dutscher Rock Band und Pop Preis 2010”, co też może podziałać zachęcającą na potencjalnego słuchacza, który będzie ciekawy za co ta kapela zdobyła nagrodę. Słuchając debiutanckiego albumu dość szybko można zrozumieć, że jest to solidny album, który można słuchać bez większego zażenowania, bez marudzenia, bo mamy tutaj wszystko co powinien mieć album z kategorii melodyjnego metalu, a więc energiczne riffy, mocną sekcję rytmiczną, która nadaje utworom dynamiki, mocy, pomysłowe, a przede wszystkim proste i zapadające w pamięci kompozycje, urozmaicenie w zakresie materiału, melodyjne solówki i wyróżniający się kobiecy wokal, który nasuwa kapele EVANESCENSE. Może wokalistka śpiewa nieco młodzieżowa, jednak muszę przyznać, że pasuje to do całości, do całej warstwy instrumentalnej, która jest energiczna, żywiołowa, zadziorna, a przede wszystkim melodyjna. Może i wszystkie motywy gitarowe są wtórne, może gitarzyści nie są mistrzami gitary, może ich partie są proste, pozbawione jakiegoś urozmaicenia, jakiegoś powiewu świeżości, to jednak są zagrane z dopracowaniem i wszystko trzyma solidny poziom. Niczego więcej od debiutantów nie można wymagać, jak solidnego materiału, który trafia do słuchaczy.

Od pierwszych minut zespół dostarcza słuchaczowi mocnych wrażeń za sprawą otwieracza „Faceless”, który łączy motorykę power metalową z elementami nowoczesnego melodyjnego metalu. Dobrze zostały dopasowane klawisze do tego ostrego, energicznego riffu i wszystko brzmi naprawdę dobrze i utwór zapada w pamięci, co już jest sukcesem. Zespół radzi sobie z cięższym graniem, z mroczniejszym klimatem czego dowodem jest „Forlorn”, czy też z szybszym graniem jak to w melodyjnym „In My Hands”. Ktoś powie że to dość kiczowate granie, z nieco dyskotekowymi klawiszami, a jednak ma to swój urok i słucha się tego całkiem fajnie. Nieco progresywności i gotyckiego metalu uświadczymy w „Swallow”. Pierwszym chybionym pomysłem jest tutaj komercyjny „Mirror Soul”, który nie brzmi tak atrakcyjnie jak te wcześniejsze kompozycje. Najbardziej rozbudowaną kompozycją na albumie jest tutaj „Too Late” z pewnymi zacięciami symfonicznego metalu czy też progresywnego. Ma swoje plusy, jak melodyjność, ale też minusy jak silenie się, rozciągnięcie w czasie i przynudzanie w niektórych momentach. „Beyond The Dark” czy zamykający płytę „Demoralized” to przykłady przebojów, które potrafi zapaść w pamięci już przy pierwszym kontakcie i w takiej formule zespół wypada naprawdę dobrze.


Nie ma mowy o geniuszu muzycznym, o znakomitym debiucie, o zespole, który ma potencjał na bycie jednym z najlepszych młodych zespołów metalowych, ale nie można odmówić ENVINYA solidności, melodyjności, dobrego przygotowania i wykonania utworów i skłamałbym jak bym napisał, że album był nudny i trudny w słuchaniu. Solidny album metalowy, który cechuje się melodyjnością i prostotą. „Inner Silence” to płyta którą można śmiało posłuchać, jednak po roku mało kto będzie pamiętał o nich.

Ocena: 6/10

1 komentarz:

  1. I always used to study post in news papers but now
    as I am a user of net therefore from now I am using net for articles or reviews, thanks to
    web.
    my page - Hostwinds

    OdpowiedzUsuń