piątek, 27 stycznia 2023

ARCTIC RAIN - Unity (2023)


 Nowy rok, nowe płyty od Frontiers Records. Lubię sięgać po płyty z tej wytwórni, bo wiem czego mogę się spodziewać. Zawsze można znaleźć jakąś ciekawą płytę mieszające hard rock z melodyjnym metalem. Pełno tam takich płyt i czasami są bardzo podobne do siebie. Takie też odnoszą wrażenie, słuchając nowej płyty szwedzkiego Arctic Rain. "Unity" to już drugi album w dorobku tej grupy, która istnieje od 2018r.  W zespole pojawili się nowy perkusista Richard Tynoson i klawiszowiec Kaspar Dahlqvist. Bez względu na zmiany, band dalej gra swoje i jest to muzyka z pewnością godna uwagi.

Okładka faktycznie iście hard rockowa i nie wiele zdradza. Odpalając płytę na pewno furorę robi mocne, soczyste brzmienie, które oddaje klimat rockowy. Idealnie pasuje to do takiej muzyki. Ta kapela ma dwa mocne punkty, które napędzają ten band. Jednym z nich jest gitarzysta Magnus Berglund, który stawia na finezję i pomysłowe rozwiązania, które mają pogodzić świat hard rocka i melodyjnego metalu. Gra z gracją i niezłym wyczuciem, więc jest czym się zachwycać. Drugi jakże ważny punkt tej kapeli to klimatyczny i dojrzały wokal pana Tobiasa Jonssona. Co za głos, co za charyzma, prawdziwe cudo. Muzycznie band też potrafi stworzyć ciekawe kawałki, a przede wszystkim zróżnicowanie, co czyni nowy album pozycją godną uwagi, zwłaszcza dla maniaków hard rocka.

Znakomicie się ten album rozpoczyna, bo od klimatycznego "One world", który w pełni ukazuje klimat płyty i potencjał tej grupy. Znakomicie się tego słucha.  Dalej mamy melodyjny i finezyjny "Unity". Wyróżnia się też przebojowy "Peace of Mind", gdzie partie klawiszowe i nieco progresywny charakter odgrywa kluczową rolę. Nie brakuje też hitów co potwierdza taki energiczny "Kings of the radio" czy komercyjny "the Road goes on". Kawałki są niezwykle nastrojowe i zwłaszcza partie gitarowe potrafią oczarować swoim feelingiem.

Bardzo poukładany hard rockowy album z nutką melodyjnego metalu. Produkcja z górnej półki,a  i kompozycje potrafią oczarować. Świetny wokal, uzdolniony gitarzysta i wszystko byłoby pięknej gdyby troszkę większej przebojowości i troszkę większego pazura.  Mimo wszystko płyta godna uwagi!

Ocena: 7/10

1 komentarz:

  1. Znakomita płyta, zagrana i zaśpiewana perfekcyjnie w swojej kategorii. Balans pomiędzy przebojowością, a wytrawnym graniem należycie zachowany. Większa dawka przebojowości, kierowała by tę płytę do zupełnie innego odbiorcy i jeżeli ten balans to celowe zagranie zespołu, to naprawdę drzemią w nim wielkie możliwości, i ciekawe w jakim kierunku podąży na następnej płycie, bo poprzedniej nie znam.

    OdpowiedzUsuń