piątek, 27 stycznia 2023

CROWNE - Operation Phoenix (2023)


 Dzisiaj 27 stycznia 2023r, czyli premiera drugiego albumu szwedzkiego Crowne. "Operation Phoenix" to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier roku 2023.  Już "Kings in the north" okazał się świetnym debiutem i pokazał, że młoda formacja jest zapatrzona w takie zespoły jak Dynazty, The Unity, może troszkę Unisonic czy New Horizon. Jednak można ze smakiem wymieszać melodyjny power metal z  heavy metalem i hard rockiem.

Koncepcja i pomysł na muzykę taka sama jak na debiucie. Band pewny siebie nie kombinuje i dalej gra swoje. Główny cel to tworzyć chwytliwe kawałki oparte na wyrazistym riffie, na wciągających i prostych melodia. Ta muzyka ma dostarczać radości i zapadać w pamięci. Tak jest. Dodając do tego mocne, pełne mocy brzmienie, niezniszczalny głos Alexandera Strandella, czy pełen ciekawych pomysłów duet gitarzystów tworzonych przez Magnussona i Tee. To wszystko czyni ten band ważnym graczem na polu melodyjnego metalu.

Płyta ma świetny start i już na dzień dobry dostajemy prawdziwe killery. Tytułowy "Operation Phoenix" to znakomita mieszanka hard rocka, melodyjnego metalu i gdzieś tam są elementy power metalu. No i ten podniosły i pełen gracji refren. Cudo! Drugi killer to bez wątpienia melodyjny i bardziej energiczny "Champions" i panowie to faktycznie mistrzowie swojego fachu. Kawałek buja, rozkłada na łopatki, a refren to majstersztyk melodyjnego grania. Jak oni to robią? No mają niezłą receptę na to. "Super Trooper" może i ma śmieszny tytuł czy sam refren, ale hard rockowy feeling jest autentyczny i kurcze przyznaję się bez bicia, że utwór wpada w ucho i zaliczam go również do hiciorów tej płyty. Co z tego, że główna melodia z "Ready to run" brzmi znajomo, co z tego że gdzieś tam ulatują wpływy choćby Beast in black, jak brzmi to rewelacyjnie. Marszowy "The last of us" pokazuje rozmach tej płyty i to że band potrafi zaskoczyć i zagrać nieco inaczej. Band pokazuje pazur w zadziornym "Roar" i power metalowym "Victorious".

Crowne wyrasta nam na nową gwiazdę melodyjnego metalu, gdzie znajdzie się miejsce dla hard rocka i power metalu. Niezwykle utalentowany band, który rozkręca się i pokazuje swój potencjał. Płyta naładowana energią, przebojowością i atrakcyjnymi melodiami. No utrzymują wysoką formę i nie zawiedli swoich fanów, a dzięki tej płycie na pewno przybędzie też nowych fanów.

Ocena: 9/10

1 komentarz:

  1. nope no way 9/10! it is just a good album, nothing more

    OdpowiedzUsuń