piątek, 18 października 2019

ASSASSIN'S BLADE - Gather Darkness (2019)

Rok 2019 dostarcza fanom heavy/power metalu naprawdę sporo ciekawych płyt i naprawdę jest w czym wybierać. Oczywiście są płyty na które czeka się z większą niecierpliwością i większą dozą ciekawości. Jeśli o mnie chodzi to nie mogłem doczekać się na nowe dzieło super grupy Assassin's Blade. "Gather Darkness" to drugi album tej formacji i ta płyta jest jeszcze lepsza niż debiutancki krążek "Agents of Mystification". Przede wszystkim dostajemy tutaj bardziej dojrzały materiał i bardziej dopracowane kompozycje. Wszystkiego jest jakby więcej. Więcej killerów, więcej agresji, więcej przebojów. 

Assassin's Blade i tym razem zadbał o klimatyczną okładkę i soczyste brzmienie. Czysta perfekcja i już wiemy że sięgamy po płytę z górnej półki. Każdy z muzyków daje niezły popis umiejętności i zasługują na owację na stojąco.  David Standerud i Bruno Buneck stworzyli wyjątkowy duet gitarzystów.  Panowie stawiają na dynamikę, agresję i pomysłowe melodie. No jest za co chwalić Davida i Bruno. Zwłaszcza riffy i pojedynki na solówki są tutaj naprawdę godne podziwu. Mimo wszystko odnoszę wrażenie, że gwiazdą w tej grupie jest wokalista Jacques Belanger. To właśnie jego partie wokalne przyprawiają o dreszcze. Ile w tym agresji, zadziorności i do tego ta niezwykła technika. Kawał dobrej roboty.

Na płycie mamy 10 utworów i każdy z nich to prawdziwa przygoda dla fanów heavy/power metalu. Taki rozpędzony "Temp Not" to ukłon w stronę twórczości Metal Church czy Attacker.  Znakomity riff, thrash metalowy feeling no i ten wokal Jacquesa. No brzmi to obłędnie. Dalej mamy stonowany, zadziorny, nieco toporny "Call of the Watch". Amerykański feelling pojawia się w dynamicznym i niezwykle przebojowym "Gather Darkness".  Mamy też stonowany, marszowy i nieco mroczniejszy "The city that waits". Jest to kolejny utwór wyróżnia niezwykła praca gitar i jest czym się zachwycać. Kolejny killer na płycie to bez wątpienia rozpędzony "Gods", jak również utrzymany w klasycznej tonacji "The ghost of orion". W tym ostatnim utworze dzieje się sporo i to kawałek pełen emocji. Na koniec mamy speed metalowy "I, of the storm" czy rozbudowany "Soil of the Dead", który ukazuje jak znakomicie band radzi sobie w klasycznym heavy metalu.

Powiem krótko. Assassins Blade nagrał świetny album, który ukazuje piękno mieszanki heavy i power metalu. Dużym plusem jest amerykański klimat całości i duża dawka agresji i przebojowości. Jedna z lepszych płyt tego roku! Gorąco polecam !

Ocena: 10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz