wtorek, 11 lutego 2014

HEAVY JUSTICE - Apocalyze (2013)

W roku 2013 nie brakowało dobrych płyt, nie brakowało wydawnictw, które wzbudzały ogromne zainteresowanie. To też wielu z nas pominęło nie jedną premierę mało znanej kapeli. Przyznajcie się, kto zawracał sobie głowę jakimiś mało znanym amerykańskim zespołem o nazwie Heavy Justice? Działają niby od 1999, ale dopiero w roku 2013 ukazał się ich debiutancki album „Apocalyze”. Czy jeśli ktoś nie dotarł do tej kapeli to coś stracił? I o to jest pytanie.

To zależy do jakiego grona słuchaczy się zaliczasz drogi czytelniku? Nie jesteś zbyt wymagający, lubisz proste granie, które łączy w sobie heavy metalową manierę, z hard rockowymi patentami oraz power metalową dynamiką? W takim przypadku może to być płyta dla Ciebie. Ta płyta właśnie może spełnić swoją rolę jako tło do wykonywania jakiejś ambitnej czynności, czy też jako zabijacz czasu podczas przejażdżki naszą furą. Jeśli natomiast szukasz głębi w muzyce, jakiegoś klimatu i pomysłowego grania, to niestety ale tego tutaj nie znajdziesz. Zespół czerpie garściami z znanych kapel pokroju Primal Fear, Iron Maiden, czy też Metallica. Tego ostatniego zespołu słychać dobitnie w spokojniejszym „I'm Home” czy „Fear Of All”. Wszelkie niedoskonałości tej płyty da się zakamuflować przy nieco szybszych obrotach tempa co słychać w takim „Fuel Into The Fire”. Materiał wydaję się być urozmaicony, bowiem mamy hard rockowy „Golddigger” czy power metalowy „Cry Havoc” czy nieco bardziej thrash metalowy otwieracz „Apocalyze”. Wokal Neila Moutreya jest dobry, ale też niczym się nie wyróżnia spośród tłumu.

Od samego początku da się wychwycić nie pewność muzyków, a także to że nie mają doświadczenia w nagrywaniu muzyki. To przedkłada się na średni poziom płyty, która jest uboga w przeboje i dobre melodie, które przecież są niezbędne w tej muzyce.


Ocena: 4.5/10

2 komentarze:

  1. A no jakiś czas temu wałkowałem tą płytę ale za długo nie zagościła w moim odtwarzaczu cóż mam podobne odczucia co do tej płyty, z tego okresu lepiej troche wypada taki Hellchamber (Can)[2013] - The Right To Remain lub złożony z bardziej doświadczonych muzyków Masters Of Disguise (Ger)[2013] - Back With A Vengeance - może miałeś już okazje usłyszeć te albumy? \m/.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, recenzja zapisana na 17 lutego:P Muszę pisać do przodu by blog jakoś funkcjonował :D Ale płyta zacna to fakt. Póki co w odtwarzaczu nowy Freedom Call i Iron Savior:D

    OdpowiedzUsuń