piątek, 24 stycznia 2025
AXETASY - Withering Tides (2025)
Kto lubi dwie pierwsze płyty Blind Guardian, debiut Helloween, czy tez twórczość Stallion ten pokocha to co prezentuje młody niemiecki band o nazwie Axetasy. Działają od 2019r i w składzie jest perkusista Christian Kroner z Shred Attack, gitarzysta Izzy Fetch, basista Jaxxy Star, ale największą gwiazdą jest wokalista i gitarzysta Johnny Kroner, którego dobrze znamy z Stormwitch. Muzycznie dostajemy rasowy heavy/speed metal w niemiecki wydaniu. Panowie zadbali o szybkość, jakość i hity. To czyni debiutancki album "Withering Tides" pozycją obowiązkową dla maniaków takiego grania.
Płyta ukazała się 17 stycznia nakładem wytwórni Dying Victims production i nie znajdziemy tutaj niczego odkrywczego. Proste i oklepane granie, którego pełno. Na plus, że Axetasy potrafi grać, ma odpowiednie wyszkolenie techniczne i odnajduje się w tej formule. Te 40 minut zawarte na płycie szybko mija. Okładka nie wiele zdradza, ale ma klimat lat 80. Samo brzmienie też wzorowane na wydawnictwach z lat 80. Ostoją kapeli jest Johny Kroner, którego drapieżny wokal nieco przypomina popisy wokalne Hansena z Walls Of Jericho. Tworzy też udany duet gitarowy z Izzy Fetchem, gdzie jest pełno chwytliwych riffów i wciągających solówek. Panowie nie nudzą się i jest chemia między nimi. To wszystko sprawia, że płyta jest miła w odsłuchu od początku do końca.
Płyta zaczyna się od intra, które nic nam nie zdradza. Dopiero 'Withering Tides of Space" pokazuje co nas czeka i w jakich klimatach obraca się Axetasy. Szybkie partie gitarowe, duża dawka energii i starej dobrej, niemieckiej szkoły heavy/speed metalu. Podobne tempo i drapieżność prezentuje "Fatal Maze" czy przebojowy "slicing Dreams". Co za piękny i chwytliwy riff dostajemy w "Beyond all order" i miło jest usłyszeć pewne patenty Iron maiden z pierwszych płyt. Rasowy hicior, a to jeszcze nie koniec. Coś z Running wild w pewnym momencie można wyłapać w "Voidcrawler". Kolejny killer to "Axetasy (of Murder), który przenosi nas do lat 80. Oklepana formuła, ale band robi wszystko bardzo umiejętnie i jest radość z słuchania ich w akcji. Całość wieńczy również szybki, zadziorny "Nebulous Nightmares", który jest najbardziej melodyjnym kawałkiem na płycie. Słychać, że chcieli się pokazać z nieco łagodniejszej strony.
Axetasy atakuje i ma do zaoferowania wysokiej klasy heavy/speed metal w niemiecki wydaniu. Mają do zaoferowania coś więcej niż dawkę szybkich riffów. Pełno ciekawych melodii, chwytliwych refrenów, a wszystko jest bardzo spójne. Jestem na tak !
Ocena : 9/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz