sobota, 6 grudnia 2025

TURBO'S TRIBUNAL - Mills of tribunal (2026)

Kiedy ma się talent, umiejętności i konkretny pomysł na muzykę, można wziąć sprawy w swoje ręce i powołać do życia jednoosobowy projekt artystyczny. Właśnie tak postąpił duński muzyk Andreas Thunbo, który od trzydziestu lat działa w podziemiu, tworząc mało rozpoznawalne, lecz intrygujące nagrania. Zainicjował projekt Turbo's Tribunal, a 23 stycznia 2026 roku ukaże się jego debiutancki album "Mills of Tribunal".


Jak na jednoosobową inicjatywę, trzeba przyznać, że całość została zrealizowana z pomysłem i polotem. Thunbo składa wyraźny hołd klasycznemu heavy metalowi, a w jego muzyce pobrzmiewają echa twórczości Heavy Load, Judas Priest czy Iron Maiden. Można tu również wychwycić elementy charakterystyczne dla Running Wild oraz Warlord. Thunbo dysponuje ciekawą, klimatyczną barwą głosu, a inspiracje brzmieniem lat 80. są nie do przeoczenia. Największe wrażenie robi jednak jego gra na gitarze – pełna mocnych, tradycyjnych riffów, uzupełnionych o melodyjne solówki i wyczuwalną dbałość o urozmaicenie kompozycji. Materiał zawarty na płycie z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom klasycznego metalu.


Okładka albumu jest jednak dość nijaka i niewiele mówi o muzycznej zawartości krążka. Dopiero sama muzyka w pełni odsłania wartość Turbo's Tribunal. "Summon the Tribunal", instrumentalny utwór otwierający album, to wyraźny ukłon w stronę Iron Maiden i klimatu NWOBHM. Pomysłowy riff i wysokie tempo napędzają rozpędzony "Draw the Line", brzmiący jak mieszanka Heavy Load i Iron Maiden. Retro klimat lat 80. i prosty, łatwo wpadający w ucho riff stają się fundamentem "The Sky Comes Alive" – dobrego utworu, choć nie powalającego na kolana.


Bardzo przyjemnie buja skoczny "Deliberation", który również czerpie pełnymi garściami ze złotego okresu NWOBHM. Moim numerem jeden na tej płycie jest przebojowy i energiczny "Boogieman", utrzymany w duchu "Running Free" Iron Maiden – naprawdę mocna rzecz. Thunbo udowadnia też, że potrafi grać szybciej i agresywniej, czego przykładem jest "Men of the World" z pomysłowym riffem i nastrojowym refrenem. Mnóstwo klasycznego heavy metalu i wyraźne wpływy Judas Priest oraz Iron Maiden odnajdziemy w dynamicznym "Mills of Tribunal". Całość zamyka solidny, spójny stylistycznie "Sealing Fates".


Turbo's Tribunal to projekt muzyczny stworzony przez duńskiego multiinstrumentalistę, który zasługuje na uznanie. Jest tu klimat, pomysłowe riffy, dobrze przemyślane partie gitarowe oraz nastrojowy wokal Thunbo. Brakuje może odrobiny błysku geniuszu i większej liczby absolutnych „killerów”, ale mimo drobnych niedociągnięć jest to pozycja zdecydowanie godna uwagi.


Ocena: 7,5/10



---

1 komentarz:

  1. Radziłby nie zabierać się nawet za nowy The Rods. Spore rozczarowanie... Płyta brzmi jak zbiór odrzutów ze znakomitego poprzednika. Gdyby byli w formie to z takiego "Tears of the Innocent" wycisnęliby prawdziwy killer...ale nie są.

    OdpowiedzUsuń