środa, 22 października 2014

SIXTY NINE - Just for Fun (1988)

Nie, nie, nie. Nie przekonuje mnie to co zaprezentował belgijski band o nazwie Sixty Nine na swoim jedynym albumie zatytułowanym „Just For Fun”. Z pewnością nie grali thrash metalu dla zabawy, a przy najmniej nie dali tego poznać po sobie. Nagrali płytę w idealnym czasie dla gatunku, kiedy wtedy thrash metal zdobywał ogromną popularność i choć belgijska formacja nie kryje zapatrzenia w Sodom czy Kreator, czy Death. Co z tego, skoro nie przedkłada się ani na jakość prezentowanej muzyki, ani na atrakcyjność. Album wydany został w 1988r i to słychać przede wszystkim po brudnym i szorstkim brzmieniu i to jest bez wątpienia najmocniejszy punkt tej płyty. Podobać może się też brutalny charakter granego thrash metalu, ale traci na tym styl zespołu. Jest sporo chaosu, brak składni i pomysłu. Muzycy nie przywiązują uwagi ani do techniki, ani melodii, co sprawia że płyta jest dość ciężko strawna i niezbyt zapadająca w pamięci. Najbardziej irytuje mnie w tym wszystkim wokalista Manny H, który na siłę chce być agresywne i bez kompromisowy, ale nie dba o styl ani technikę, co brzmi dość amatorsko. Lepiej radzi sobie tutaj Patsy H w roli gitarzysty, bowiem ma swoje momenty. Na przykład taki „Christal eyes” został obdarzony prostym i chwytliwym motywem, zaś „Eternal Life” przejawia elementy Megadeth i technicznego thrash metalu. Czasami pojawi się ciekawy, pomysłowy riff, które potrafi odmienić losy płyty, tak jak ma to miejsce przy „Uniform”. Tylko co z tego skoro płytę zdominowały takie utwory jak „Contamination” czy „Help Me” ukazuje wszelkie wady kapeli. Ta płyta pokazuje, że w thrash metalu trzeba czegoś więcej niż tylko agresję i szybkość. Zabrakło ciekawych pomysłów i umiejętności. Nie udany debiut zakończył karierę zespołu.

Ocena: 3/10

3 komentarze:

  1. Haha, kolega pewnie poszedł po orbicie i myślał pewnie jak zawsze, że to co mi się nie podoba to się jemu spodoba, co? xD
    Przyznaj: zawiodłeś się tym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha, sorry ale nie patrzę co tam Tobie się podoba:D Grzebie w starociach i patrzę się na etykiety:P jest to co słucham no to sięgam po to:P Wybacz że Ciebie rozczarowałem :D hehe a zawiodłem się na płycie :P

    OdpowiedzUsuń
  3. No i słusznie, bo to kpina z thrashu...
    Posłuchaj za to debiutu Sacrosanct.

    OdpowiedzUsuń