Jedni wolny czas spędzają na
słuchaniu muzyki, inni na uprawianiu sportu, a jeszcze inni na czytaniu
książek. Są też tacy co każdą chwilę poświęcają tworzeniu. Rzadko dzisiaj o takiego muzyka z prawdziwego
zdarzenia. Prawdziwego pracoholika, który ma głowę pełną pomysłów i który każdą
chwilę spędza na pisaniu nowych utworów. Mało takich osób i kiedyś było w heavy
metalu więcej takich ludzi z pasją, którym komponowanie sprawia przyjemność i
są wyrazem ich uczuć. Gdyby dzisiaj tak wskazać na kogoś z takim wielkim
potencjałem, z dużą ilością ciekawych pomysłów to wskazałbym Ceddericka z Rocka
Rollas. Wciąż mnie zaskakuje swoją pracowitością, komponowaniem z pasją i
pomysłowością. Bardzo łatwo przychodzi mu komponowanie, w końcu ma już na swoim
koncie nie mają ilość płyt. Blazon stone, 3 płyty Rocka Rollas, Breitenhold,
Mortyr no i teraz doszedł jeszcze Lector.
Tak jak do tej pory pokazał, że zna się na heavy/Speed metalu, na speed/Power
metalu w stylu Running Wild, a także na thrash metalu. Tak z Lector chce pokazać, że nie jest mu obcy również i Heath
metal czy doom metal. Efektem tego jest debiutancki album Lector zatytułowany „Bubonic
Dawn”.
Co warto wiedzieć o zespole?
Powstał w 2010 r i główną rolę odgrywa w tym bandzie Robbin, który pełni rolę
wokalisty i gitarzysty. To on jest też odpowiedzialny za komponowanie.
Cedderick gra na perkusji i na basie, a
także brał współudział przy komponowaniu. Tym razem heavy/Speed metal jest na
dalszym planie. Liczy się przede wszystkim nostalgiczny, posępny nastrój,
specyficzny wokal Robbina, który przypomina wokalistę z Ghost, ale nie
tylko. Kiedy trzeba to śpiewa agresywnie
i wtedy mamy do czynienia z Death metalową konwencją. Styl Lector jest dość
ciekawy, bowiem zespół stawia na mroczny klimat, na posępne riffy, na
specyficzne melodie, przez co zyskuje na oryginalności i świeżości. Brzmi to intrygująco, bowiem udało się tutaj
zmieszać heavy/Speed metal z Death i Doom metalem. Nawet momentami słychać coś z Metaliki co
tylko jeszcze bardziej pokazuje rozmach stylistyczny Lector. Zresztą to z czym mamy do czynienia już można
wyczytać z klimatycznej i ciekawej okładki. Już otwieracz „Dream World” pokazuje, że
to nie będzie drugi Rocka Rollas czy Blazon Stone. Psychodeliczny klimat i wokal rodem z płyt
Ghost, ale sam riff bardzo energiczny i ukazuje też ukłon w stronę NWOBHM. Utwór numer dwa to „Monolit Chase”,
który zawiera znacznie więcej cech Death metalu czy doom
metalu, co słychać choćby po konwencji
utworu. Robbin tutaj śpiewa znacznie agresywniej i nie szczędzi swojego gardła.
Z tych najciekawszych kompozycji z pewnością jest rozbudowany „Lucifer
och hatets armé” . Są tutaj wpływy Black Sabbath czy też Metaliki, ale
brzmi to wyjątkowo dobrze. Wiele się
dzieje w ponurym „Kosmisk tom het” od
psychodelicznego rocka, aż po death metal czy w końcu heavy speed metal. Z
całej płyty należy wyróżnić epicki, a
zarazem bardziej energiczny „Bubonic Down” czy melodyjny „Landscapes
of Darkest Despair” w którym łatwiej doszukać się motoryki Running
Wild. Dalej mamy dema takich utworów jak
„Dust
In The wind” czy „Dream World”. Wokalnie Ced udziela
się właściwie w jednej kompozycji i jest to „This is My Message to You”.
O „bubonic Dawn” można napisać wiele. Jednak najważniejsze jest to, że ta płyta
wyróżnia się na tle innych. Psychodeliczny klimat, sporo mroku, do tego
specyficzny wokal Robbina sprawia, że tak łatwo nie zapomnimy tego
wydawnictwa. Jest heavy/speed metal
czyli to z czego znany jest Ced, lecz tym razem miło nas zaskoczył. Dlaczego? Bowiem tutaj nacisk położono na
bardziej death metalowe patenty, na zacięcie doom metalowe przez co płyta
nabiera bardziej charakterystycznego wydźwięku.
Nie da się też wszystko wyrazić w słowach, bowiem ta płyta ma w sobie to
coś, czego nie da się ubrać słowami. Najlepiej jest po prostu wziąć ten album i
przesłuchać. Gwarantem jakości jest sam
Ced, który do tej pory nie zawodzi i z każdym wydawnictwem potwierdza tylko
swój talent, swój muzyczny geniusz oraz to że muzyka to jego pasja, prawdziwe
hobby, a nie zawód jak dla niektórych. Polecam
Ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz