Mieszanka
hard rocka, heavy metalu,glam metalu i punk rocka tak można by w
sumie opisać to co gra szwedzki Blister Brigade. Kapela powstała w
2010 roku z inicjatywy gitarzysty i wokalisty Gustava Lunda. Zespół
od razu obrał sobie za cel granie muzyki w której będą echa
Motorhead, Skid Row czy Guns' N Roses. Macie więc już obraz czego
można się spodziewać po debiutanckim albumie zatytułowanym „To
serve and Punish”, który ukazał się w 2013r.
Nie
dajcie się zwieść niedopracowanej i kiczowatej okładce, która
mówi nam, że nic wartościowego tutaj nie znajdziemy. Na
debiutanckim albumie nie brakuje wad i tutaj można by wymienić
przede wszystkim brak świeżości, czy mało urozmaicony materiał.
Jednak wszelkie niedociągnięcia zespół nadrabia łatwo
wpadającymi w ucho melodiami, hard rockowym szaleństwem i solidnym
wykonaniem. Nie jest to może muzyka wysokich lotów, ale z
pewnością Blister Brigade potrafi umilić czas. Jest kilka
ciekawych kompozycji, które nie tak łatwo zapomnieć. Jedną
z nich jest ostry i rytmiczny otwieracz „Riotchild”
i w takim stylu ta młoda kapela wypada znakomicie. W „The
Punishment”
mamy więcej heavy metalu, więcej energicznego grania, ale wciąż
pozostaje ten młodzieżowy charakter kompozycji. Zespół
również nie boi się komercyjnych rozwiązań co potwierdza
lekki „Rock'n Roll Grave”.
Do najciekawszych kompozycji śmiało należy zaliczyć rock'n
rollowy „Down in Pieces”,
heavy/speed metalowy „Along Came the Haters”
czy melodyjny „Goodbey Ragdoll”.
Reszta nie wzbudza większych emocji.
Blister
Brigade to młoda kapela, która grać potrafi. Debiutancki
album „To serve and Punish”
to najlepszy dowód na to. Znakomicie odnajdują się w hard
rockowo- heavy metalowej stylistyce. Jest kilka ciekawych motywów,
kilka udanych kompozycji, jednak jako całość płyta nie porywa.
Materiał nie jest równy i jest sporo wypełniaczy. Mimo
wszystko jest to album, który można zapuścić w wolnej
chwili.
Ocena:
5.5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz