wtorek, 26 maja 2015

ARION - Last of Us (2014)



Przyszło w końcu stawić mi czoło fińskiemu Arion, który  w 2014 r wydał debiutancki album w postaci „Last Of Us”. Nie wiem czemu, ale odrzucała mnie zbyt młodzieżowa konwencja symfonicznego power metalu jaki sprzedaje ten zespół. Zresztą sami są młodzi i widać, że chyba do końca nie jest im w głowie poważny i wysokiej klasy symfoniczny metal. Okładka rodem z bajek dla dzieci też nie przekonuje. Jednak trzeba było dać szanse temu zespołowi i zmierzyć się z ich muzyką. Wydawało się, że będzie to droga pełna tortur i męk. Niestety przeżyłem nawet i zaskoczenie. Nie dość, że płytę nawet przyjemnie się słucha, to można dostrzec pewien potencjał w zespole. Wiedzą jak wykorzystać symfoniczne patenty na swoją korzyść, jak wykorzystać elementy power i heavy metalu. Nawet progresywność tutaj nie przeszkadza, tyle właśnie co zbyt pewne młodzieńcze podejście i komercyjność. Gdyby tak zrobić z tego poważny zespół, który wie czego chce i potrafi wykorzystać potencjał to byłoby naprawdę ciekawie. Na wyróżnienie właściwie zasługuje wokalista Viljami, który potrafi rozgrzać swoim głosem, a także sprawić że poczujemy epickość. Znakomicie radzi sobie w wysokich rejestrach. Niestety gorzej jest już z partiami gitarowymi, które momentami wieją nudą. Tutaj trzeba zaskakiwać pomysłowością i techniką, a tego w sumie brakuje. Na płycie jest kilka przebłysków i ciekawych momentów. Jednym z nich jest z pewnością podniosły „Out of Ashes” z pewnymi progresywnymi elementami. Rockowy „Shadows” też dość ciekawe brzmi, choć tutaj już wdziera się komercja. Najlepiej wypada z tego wszystkiego power metalowy „Seven” i szkoda że więcej takich petard nie ma. Równie pozytywne emocje wywołuje przebojowy „I am The Storm”. Ta młoda kapela mimo tego, że nie porywa pomysłowością czy przebojowością, to jednak nawet dobrze im wyszedł kolos „Burn Your ship” czy „Watching Your Fall”. Jednak parę ciekawych momentów to zdecydowanie za mało, żeby przekonać słuchacza do Arion. Za dużo komercji, młodzieżowych motywów, a za mało w tym metalu. Szkoda.

Ocena: 3.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz