sobota, 2 czerwca 2018

ARCHITECTS of CHAOZ - (R)evolution (2018)

W 2015 roku ukazał się debiutancki album Architects of Chaoz, który szybko zyskał spore grono fanów. Z jednej strony mieliśmy do czynienia z młodym ambitnym zespołem, grającym wysokiej klasy melodyjny heavy metal.  Z drugiej strony był to jeden z najlepszych odsłon byłego wokalisty Iron Maiden tj Paul Di Anno. Nieco zapomniany wokalista pokazał się na "The league of shadows" z najlepszej strony i udowodnił że jeszcze ma w sobie zadziorność i moc z pierwszych płyt żelaznej dziewicy. Niemiecki band rozstał się z Paulem i do współpracy zaprosili Titta Tani. Wokalista manierą przypomina nieco Paula, aczkolwiek słychać większy wachlarz możliwości i lepsze predyspozycji, jeśli chodzi o technikę. Jednak można odnieść wrażenie, że nowe oblicze tego zespołu już nie robi takiego szału jak na poprzednim wydawnictwie. Mimo zmian personalnych Architects of Chaoz gra swoje, czyli nowoczesny heavy metal w melodyjnej odmianie. Najważniejsze jest to, że album jest tak samo dobry jak poprzednik i dostarcza sporo frajdy. Nie ma Paula i jego charyzmy, ale zespół daje sobie radę. Już otwierający "Rise" dobrze nastraja słuchacza i ukazuje, że poziom został zachowany z "The league of shadows". Andreas i Joey w sferze partii gitarowych stawiają na ciężar, agresywność, ale i melodyjność. Jest nowoczesność, ale i też nutka klasyki gatunku. Taka mieszanka sprawdza się w przypadku tej kapeli. "Dead Again" to idealny przykład tej mieszanki.Zespół przyspiesza w energicznym "Hitman", który przemyca elementy Iron Maiden i ten aspekt bardzo cieszy. Więcej agresji mamy w złowieszczym "all play dead", w którym band ociera się o thrash metal. Im szybciej tym lepiej band brzmi i potwierdza to rozpędzony i dynamiczny "Into the fire". Nie brakuje na nowym krążku prawdziwych hitów i przykładem teko jest chwytliwy "Pressure", melodyjny "No way out". Całość zamyka "The pulse of the sun", który pokazuje bardziej progresywne oblicze zespołu.

Ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz