Grudzień
to miesiąc w którym każdy myśli o świętach, sylwestrze i
nadrobieniu tego co się przegapiło w całym metalowym roku. Dzieje
się tak w dużej mierze, gdyż w grudniu mało co ciekawego
wychodzi. Słuchając takich płyt jak nowy FATAL IMPACT w kategorii
power metal to można faktycznie dojść do wniosku, że jest to
miesiąc w którym brakuje czegoś zaskakującego, czegoś z
pazurem. FATAL IMPACT na „Esoteria” pokazał jak kiepsko sobie
radzi z kompozytorstwem i aranżacjami i jest to słaby i nudny
album, który należy unikać. Ciekawszymi krążkami w
kategorii power metalu są INNER SIEGE czy KNIGHTMARE choć i tak to
tylko dobre, solidne albumy, bez aspiracji na coś więcej. Ot co
posłuchać i zapomnieć. Płyty z tego miesiąca, które
zrobiły na mnie największe wrażenie to ZUUL, który gra miks
heavy i speed metalu na dobrym poziomie, nawiązując do lat 80 i
zajął u mnie 3 miejsce. Drugie miejsce zajął niemiecki PARADOX,
który na „Tales Of the Wierd” zawiesił wysoko poprzeczkę,
tworząc mocny, energiczny materiał utrzymany w konwencji power /
thrash metalowej. O ile wcześniejsze płyty PARADOX były średnich
lotów, o tyle nowy album pokazuje że zespół stać na
coś więcej, na naprawdę ostry, zadziorny album. Do kogo należy
pierwsze miejsce? Tutaj bodajże największe zaskoczenie roku.
Zespół, który wziął się znikąd. Zespół,
który wydał właśnie swój debiutancki album i jeśli
ktoś kocha twórczość KINGA DIAMONDA ten będzie zachwycony
debiutanckim albumem niemieckiego ATTIC. Pierwszy raz ktoś tak
znakomicie tworzy pod KINGA DIAMONDA, nie ujmując przy tym takim
zespołom jak GHOST czy METALHEAD.
1. Attic - The invocation (07.12.2012)
Okultystyczna warstwa liryczna, mroczny klimat, muzyka przesiąknięta inspiracjami twórczością KINGA DIAMONDA i wokal złudnie podobny do maestro Diamonda. Totalne zaskoczenie jeśli chodzi o ten rok i mamy niemiecki odpowiednik KINGA DIAMONDA, który potrafi stworzyć odpowiedni nastrój i przebojowy kawałek, który zapada w pamięci.
2. Paradox - Tales Of the Weird (14.12.2012)
Jeden z najlepszych albumów tej niemieckiej formacji, która z dużym sukcesem łączy power metal z thrash metalem. O wiele bardziej dopracowany album i bardziej dojrzały niż dwa ostatnie krążki. Tego trzeba po prostu posłuchać.
3. Zuul - To The Frontlines (14.12.2012)
Muzyka przesiąknięta heavy/speed metalem lat 80. Może i wtórne, ale bardzo przyjazne dla ucha granie, która nasuwa wiele miłych skojarzeń. Płyta na którą warto zwrócić uwagę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz