wtorek, 29 kwietnia 2014

ONE MACHINE - The distortion of lies and The Ovedriven truth (2014)

Brakuje wam nowoczesnego grania? Lubicie współczesny wydźwięk heavy/power metalu, w którym jest coś z thrash metalu, a nawet groove metalu? Steve Myth znany z Forbidden czy Vicious Rumours wychodzi naprzeciw takim osobom tworząc zespół o nazwie One Machine. Kapelę tworzą muzycy, którzy specjalizują się w takim graniu i z pewnością ich debiutancki album „The Distortion of Lies and the ovedriven Truth” może zainteresować fanów nowoczesnego heavy metalu.

Każdy kto lubi posłuchać Nevermore, Mercenary, Forbidden, Adrenalina Mob, czy Testament powinien się odnaleźć w tym co prezentuje One Machine. Te wpływy są uzasadnione ponieważ każdy z muzyków wniósł do One Machine trochę ze swojej macierzystej co dało w efekcie naprawdę niezłą mieszankę agresywnych dźwięków, nowoczesnego brzmienia, mrocznego klimatu i potężnego wokalu frontmana Mercenary. Mikkel Sandager to jeden z tych powodów dzięki którym zespół brzmi tak nowocześnie i brutalnie, ale na pewno nie jedyny. Przede wszystkim partie gitarowe są jednoznacznie ukierunkowane. Jest tutaj nacisk ze strony Steve'a i Jamiego na bardziej ciężkie, momentami progresywne, ale również melodyjne partie. Nie uświadczymy tutaj lekkości czy wysokich lotów techniki. Podobać się może nowoczesny wydźwięk owych melodii, kompozycji. Otwieracz w postaci tytułowego kawałka nakreśla nam linię stylu i już od razu wiemy z czym mamy do czynienia. Fani nowoczesnego metalu na pewno się ucieszą, bo kawałek jest szybki i agresywny. Nie brakuje też energii na albumie co potwierdza „Crossed Over”. Pojawiają się wolniejsze, bardziej stonowane kawałki o czym świadczy „Kill the hope inside”. Najbardziej zapadają w pamięci bardziej przebojowe kawałki jak choćby „Armchair Warriors” czy „Freedom and Pain”. Właśnie takie utwory najlepiej się prezentują, gorzej już wypadają takie dłuższe kompozycje jak „Into Nothing”. Za dużo kombinowania i silenia się na progresywny charakter.


Trzeba być fanem takiego grania by w pełni docenić ten album. Za miłośnika nowoczesnego metalu nie uchodzę, ale płyta nie jest zła. Ma swoje dobre momenty i przede wszystkim że można stworzyć nawet ciekawy materiał osadzony w nowoczesnym metalu. Ale czy mogło być inaczej kiedy zespół tworzą takie tuzy świata metalowego?

Ocena:5.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz