środa, 3 grudnia 2014

HELLCIRCLES - Prelude to Decline (2014)

Co jest wstanie zdziałać grupka młodzieńców z Włoch? Czy 5 młodych osób jest wstanie namieszać w metalowym światku? Hellcircles to dobry przykład tego, że jednak można zdziałać cuda. Ciężko zaistnieć na rynku muzycznym, zwłaszcza kiedy obiera się kierunek progresywnego heavy/power metalu. Wiele zostało powiedziane w tej dziedzinie i ciężko jest stworzyć coś wartościowego i godnego uwagi. Dlatego jeszcze większe uznanie dla młodej formacji z Włoch. Udało im się nie tylko zaistnieć, nie tylko pozyskać fanów, ale też nagrać znakomity debiutancki album, bo taki bez wątpienia jest „Prelude to Decline”. Słychać, że to włoska formacja. Zespół zdradza akcent wokalisty Marco Parisi. Poza tym wielokrotnie potwierdza swoje predyspozycje techniczne. Śpiewa wysoko, z energią i nie raz przyprawi was o dreszcze. Prawdziwy power metalowy wokalista. Czasami jego partie zostają wzbogacone o te bardziej brutalne wokale, który nasuwają death metalowe granie. To wszystko znakomicie wpasowuje się w styl kapeli. Co ciekawe progresywne aspekty kapela trzyma w ryzach i nie ujawnia ich na każdym kroku. To jest właśnie broń włochów. Są kapelę grającą heavy/power metal, a progresywność ma tutaj pełnić rolę urozmaicenia, wzbogacenia aranżacji. Tak oto na płycie dominują szybkie, bez pośrednie kawałki jak „The Damage Done”, czy „Let Us Unite”. Oczywiście zespół nie zapomina o swojej progresywnej naturze i już w „Take or Give Up” to udowadnia w najlepszy sposób. W porównaniu do innych płyt z tego gatunku nie ma mowy o graniu na siłę z jednym motywem w tle. Była progresywna kompozycja, to w dalszej części dostajemy heavy metalowy kawałek „Turn Back Time”., balladę „Like A Hero” czy power metalowy umilać w postaci „Rise Again”. Dla wielu może to być mimo wszystko album jednego utworu. Największą siłę przebicia ma hit w postaci „Our drawning” w którym gościnnie występuje Ralf Sheepers. Duet gitarzystów w tym utworze też spisują się znacznie lepiej. Jest skład i ład, a najważniejsze że utwór szybko zapada w pamięci. Właściwie ich praca na tym albumie jest bez zarzutu. Wiedzą jak grać z pomysłem i nie zapominają o detalach, a to przedkłada się na jakość krążka. Problem tkwi może nieco w aspekcie komponowania utworów. Są minusy, ale nie szkodą w większym stopniu całości. Wciąż jest to płyta na którą warto zwrócić uwagę, zwłaszcza jeśli bliższe naszemu sercu jest progresywne granie utrzymane w heavy/power metalowej tonacji.

Ocena: 7.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz