czwartek, 11 grudnia 2014

AUDREY HORNE - Pure heavy (2014)

Audrey Horne to postać fikcyjna, która pojawiła się w Twin Peaks. Nam fanom mocniejszych dźwięków ta nazwa powinno kojarzyć się norweską kapelą hard rockową, która została założona w 2002 roku z inicjatywy muzyków grających w black metalowych kapelach. To miała być odskocznia od tego mrocznego świata i mieli na celu granie muzyki w stylu Faith No More, Alice in chains i innych młodzieżowych kapel. Na szczęście ich styl ma w sobie coś z heavy metalu takiego bardziej tradycyjnego, osadzonego w latach 80. Nie brakuje nutki Iron Maiden, Judas Priest, starego Def Leppard. Z tym ostatnim zespołem na pewno kojarzy się wokal Toschiego, który ma dość łagodny i ciepły wokal. To dzięki niemu Audrey Horne brzmi tak hard rockowo. I pomimo tytułowego albumu „Pure Heavy” to jest wciąż muzyka hard rockowa, z niewielką domieszką heavy metalu. Tak właśnie należy rozpatrywać nowy album norweskiej grupy. Okładka rodem z twórczości Krokus, czy Zz Top ma też podziałać oczywiście na naszą wyobraźnie i spełnia swoją rolę. Z płyty wybrzmiewa radość, a także luźne podejście do tematu i to właśnie słychać już na samym wstępie, gdzie płytę otwiera „Wolf in My heart”. Prosty motyw, nieco popowy klimat, trochę Ac/Dc w tym wszystkim, ale spełnia to swoją rolę. Znacznie ciekawszy wydaję się szybszy „Holy Roller”, który zabiera nas w rejony Motorhead. Więcej heavy metalu pojawia się nam w „Volcano Girl” czy „Into The Wild”, które potrafią przyprawić o szybsze bicie serca. Płyta jest pełna solidnych i czasami nawet pomysłowych motywów gitarowych, czego dowodzi taki rytmiczny „Gravity”. Nieco bluesa, nieco progresywnego rocka i wyszedł bardzo ciekawy utwór osadzony w latach 70. Najmocniejszym punktem nowego albumu jest bez wątpienia przebojowy „High and Dry”, który ukazuje to bardziej metalowe oblicze norweskiej kapeli. Na końcu mamy bardziej rozbudowany „Boy Wonder” i tutaj mamy wszystko to co najlepsze w tym zespole. Jest pomysłowy riff, zmiany temp, melodyjny charakter. Brzmi może to i znajomo, może i Audrey Horne nie wyróżnia się na tle innych kapel, ale z pewnością jest to solidna formacja, która wie jak grać hard rocka na dobrym poziomie. Nic tylko słuchać i relaksować się.

Ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz