Włoski Burninng Black
jest na scenie od 2003 roku i na swoim koncie do tej pory miał dwa
albumy. Wynik jest to dość słaby i pokazuje jak zespół
wiele czasu stracił. Nic więc dziwnego, że po 5 latach kapela
powraca z nowym albumem zatytułowanym „Remission of Sin”. Zespół
kontynuuje swoją przygodę z muzyką właściwie tam gdzie ją
ostatnio skończył. Dalej zespół dostarcza nam energicznego,
mocnego heavy metalu z domieszką hard rocka. W ich muzyce jak
zwykle można wyłapać melodie i gitarowe motywy wyjęte z
twórczości Judas Priest, Journery czy Iron Maiden. Mimo
pewnych nawiązań i inspiracji Burning black wciąż gra swoje,
wciąż jest tym zespołem znanym nam z poprzednich wydawnictw. W tej
kwestii nic się nie zmieniło. Jedyną zmianę jaką można odczuć
to ostrzejsze, bardziej soczyste brzmienie i większy nacisk na
agresywniejsze riffy. Nic dziwnego, że zespół na otwieracza
wybrał „Mercenary of War”. To ma być wyrazisty
sygnał, że zespół gra mocny, pełen energii i wigoru heavy
metal. Za partie gitarowe odpowiada duet Chris/Eric i nie można
narzekać na ich wyczyny. Może nie jest to nic nie zwykłego, ani
ponadczasowego, ale jest zagrane przyzwoicie i jest nutka
melodyjności w tym wszystkim. Ten trik zawsze się sprawdza i
nadaje utworom choć trochę przebojowości. Hity przychodzą
zespołowi dość ciężko, ale na pewno za taki możemy uznać
melodyjny „Flag of Rock”. Kto lubi szybkie tempo,
odrobinę power metalu w heavy metalowej formule ten powinien odpalić
czym prędzej „Crucified Heart”. Fani Judas Priest
powinni tutaj wyłapać zapożyczenie z „Rapid Fire”. Na tej
płycie pojawiają się też chwile romantyczne, pełne emocji i
wzruszenia. To uchwycone zostało w instrumentalnym „Spacesman
Theory” . O sile tej płycie z pewnością decydują takie
mocne kawałki jak „Love Me”, rytmiczny „Soulless
Stone” czy pomysłowy „True Metal jacket”.
Można zarzucić brak większego urozmaicenia i mało przebojów
jak na tego typu album, ale z pewnością nie jest to album z niszową
muzyką. Trzeba się po prostu w czuć w rytm „Remission of Sin”,
a wtedy dotrze do Was muzyka Burning Black.
Ocena: 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz