Ciężko jest zmieszać
różne gatunki muzyczne, bo w efekcie można dostać
chaotyczną papkę, która nie nadaję się do słuchania.
Początkowo niemiecki band Forcest At Work też nie odniósł
sukces w dokonywaniu fuzji takich gatunków muzycznych jak
thrash metal, modern metal, hardcore, death metal czy jazz. Właściwie
w pełni ta sztuka im się udała na debiutanckim albumie
zatytułowanym „Straight”.
Dema nie były w pełni
zadowalające, ponieważ brzmiało to nieco chaotycznie i brakowało
jakiś motywów, które by utkwiły w pamięci. Zespołowi
udało się wyeliminować poniekąd, a materiał brzmi bardziej
dojrzale. Chaos tutaj nie wdziera się do kompozycji, a mieszanka
różnych gatunków jest bardziej przemyślana i nadająca
się do słuchania. Płyta jest bardziej wymagająca i trzeba się z
nią nieco osłuchać zanim zaczniemy odkrywać w pełni jej atuty.
Materiał z debiutanckiego albumu bardziej do mnie przemawia i
słychać, że nowy skład zespołu zrobił swoje. Ze starego składu
został Adrian Weiss i znakomicie dogaduje się z Mischą. Oboje
wygrywają przeróżne partie gitarowe, te bardziej
thrash/death metalowe, przez progresywne alternatywne,aż po te
bardziej jazzowe. Rozrzut jest spory i czasem można się zgubić w
tym zwariowanym świecie Forces At Work. Znakomicie się odnalazł w
tej muzyce wokalista Sebastian Wischermann, który śpiewa
growlem, kiedy trzeba to wykorzysta swój krzyk czy niskie
sfery, które są bardziej mroczne. Nawet spokojne, czyste
śpiewanie mu wychodzi, tak więc mamy tutaj wszystko czego dusza
zapragnie. Najlepiej prezentują się kawałki agresywne, które
są utrzymane w thrash/death metalowej konwencji. Taki właśnie „The
Mind Slavery”, melodyjny „Be Machine” czy
rozpędzony „Colours” to znakomity tego przykłady.
Podobać się mogą takie eksperymenty jak „Logic Dead”
gdzie zespół gra mieszankę jazzu, metalu i progresywnego
rocka. Brzmi to dość ciekawie. Z takich mocniejszych kawałków
na płycie jest bez wątpienia „Virtual Fuhrer”,
który potrafi zapaść w pamięci. Z takich prostszych i
bardziej przebojowych kawałków mamy „Dharma”
czy thrash metalowy „Sickness”. Najciekawszym
utworem pod względem konwencji jest bez wątpienia „Straigh
into The Odd”, gdzie zespół pokazuje swoje
instrumentalne umiejętności. Może się podobać ten kawałek ze
względu na ciekawą mieszankę progresywnego metalu i jazzu. Brzmi
to dość świeżo i zaskakująco.
Debiut Forces At Work to
muzyka dla bardziej wymagających, muzyka skierowana do tych co
lubią różne eksperymenty i coś zupełnie innego niż to co
oferuje rynek muzyczny. Płyta robi wrażenie, choć na kolana
jeszcze nie rzuca. Jednak to jest dobry krok w kierunku udanej
kariery. Zobaczymy co przyszłość przyniesie.
Ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz