Jeżeli jest ktoś kto
nie zna niemiecki Mad Max i ich największych hitów, ten ma
znakomitą okazję by to nadrobić. W tym roku zespół
postanowił wydać „Thunder, storm & passion”, który
jest swego rodzaju komplikacją, który zawiera największe
hity z 3 klasycznych albumów wydanych w latach 80. Nazwa
komplikacji zdradza nam o jakie albumy chodzi. Zespół wybrał
najlepsze utwory z tych płyt, nagrał je na nowo w celu zaspokojenia
nowych i starych fanów. Takie wydawnictwa nie wnoszą za wiele
do twórczości, ale z pewnością są dobrym sposobem co by
pozyskać nowych fanów, żeby podtrzymać zainteresowaniem
zespołem. Tamte albumy mają swoje lata i pomysł nieco odświeżenia
starych kawałków nie jest do końca kiepskim pomysłem. Skład
zespołu aż się tak nie zmienił, w końcu Voss i Brefoth wciąż
są w szeregach Mad Max, dlatego taki zabieg mógł wypalić.
Lepsze brzmienie, bardziej soczyste i nadające mocy utworom,
utrzymując jednocześnie klimat lat 80. Dzięki temu ta komplikacja
robi wrażenie od samego początku. Co znajdziemy na płycie? Hard
rockowy hit utrzymany w stylizacji Scorpions czyli „Never Say
Never”, romantyczny „Lonely is the Hunter”,
czy przebojowy „Fly Fly Away”. Nie mogło
oczywiście zabraknąć energicznego „Stormchild”,
który przypomina dobitnie lata 80 i twórczość Dio.
Bardzo dobrze wypada odświeżony „Heroes die Lonely”,
który ma w sobie podkłady heavy/power metalu. Na wyróżnienie
z pewnością zasługuje rozpędzony „Wait for the night”.
Na dobre wyszło klasykom z lat 80 odświeżenie i wykorzystanie do
tego mocniejszego brzmienia. Jak ktoś nie zna dobrze Mad Max to
powinien się zaopatrzyć w takie właśnie wydawnictwo, które
przybliża najlepszy okres zespołu i to że wciąż jest w nich to
coś , co sprawia że mimo upływu czasu chce się sięgać po ich
kolejny album.Polecam.
Ocena: 8/10
Ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz