sobota, 24 listopada 2012

REWARD - Break Out (1988)

Austria nie należy do tych scen metalowych, który wzbudzają moje ogromne zainteresowanie, jednak kiedy natrafiłem podczas szperania w starociach zespół REWARD, który zostawił po sobie debiutancki album „Break Out” to jednak nie powiedziałem „nie” i zacząłem dogłębne zapoznawanie się z zespołem i jego twórczością. Komu można polecić „Breakt Out” z roku 1988 - jedyny album formacji, która nie jest jakoś znana i nie zdobyła większej sławy?

Jest to wydawnictwo, które głównie jest adresowane do fanów hard rocka, melodyjnego metalu, czy też tradycyjnego heavy metalu, do fanów takich kapel jak BONFIRE, DOKKEN, SCORPIONS, DEF LEPPARD, WARRIORS, czy też WARLOCK. Jest to kierowanie bez wątpienia do fanów dobrej pracy gitar, gdzie jest nacisk na dynamikę, na energiczność, przebojowość i dość prostą formę wykonania, do fanów chwytliwych refrenów, które dość łatwo zapadają w pamięci, czy też fanów lekkiego, klimatycznego i dobrze wyszkolonego wokalisty. Każda z tych cech jest tutaj piętnowana i daje o sobie znać na każdym kroku. To właśnie dopracowanie albumu na każdym podłożu, a to na podłożu produkcyjnym, czy w końcu kompozytorskim sprawia, że jest to jeden z tych bardzo dobrych albumów z lat 80 utrzymanych w konwencji heavy metalowej z elementami hard rocka czy też melodyjnego metalu.

W przypadku tego krążka, okładka nie zdobi płyty i raczej odstrasza słuchacza niż przyciąga, jednak warto zaryzykować i dać się pochłonąć temu energicznemu i chwytliwemu materiałowi, który dostarcza sporo emocji i pozytywnych wrażeń, jak choćby te związane z ciekawą manierą wokalisty Clausa Fuhrera, który momentami przypomina mi Micheala Knoblicha z SCANNER i jest to oczywiście plus. Potrafi śpiewać klimatycznie, tak czysto, a momentami potrafi wkroczyć w wyższe rejestry, ukazując swój specyficzny wokal. Mocny, melodyjny wokal i rytmiczne, energiczne, zadziorne partie gitarowe stanowią zgrany duet i to przedkłada się na przemyślane, pomysłowe kompozycje, które cechują się lekkością, przebojowością i prostą formą. Na albumie znajdziemy utwory takie jak „Lightnin' , „ Break Out” , czy speed metalowy „Fire in L.A”, które pokazują, że zespół potrafi grać szybki, zadziornie, bardziej heavy metalowo. Jednak materiał jest bardziej urozmaicony niż mogłoby się to wydawać. Mamy o to bardziej stonowany hard rockowy „Stranger”, lekki i melodyjny „Fantasy”, czy też chwytliwy i komercyjny „Radio”. Nie zabrakło też wolnych, klimatycznych utworów pokroju „Serenade of the Night” czy „Lonely nights”.

„Break Out” to jedyny krążek jaki został wydany przez REWARD i choć zespół nie miał okazji rozwinąć skrzydeł to jednak pokazał, że można nagrać materiał o charakterze wtórnym, gdzie słychać wiele znanych patentów lecz bardzo atrakcyjny i relaksującym. Jest to album, który nie wybiega przed szeregi stylem czy poziomem, jednak solidność wykonania, dobre aranżacje i pomysłowe, przebojowe kompozycje, a także dobre wyszkolenie muzyków sprawiają, że ich debiutancki album należy do grona płyt, którymi warto się zainteresować, zwłaszcza gdy się lubi miks heavy metalu i hard rocka.

Ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz