wtorek, 6 września 2022

METAL CRUCIFIER - The strike of the beast (2022)


 "The Strike of the beast" to już drugi album Metal crucifier, czyli kapeli pochodzącej z Peru. Działają już od 9 lat i obrali sobie za cel grania solidnego i zadziornego heavy/speed metalu w klimatach Exciter, czy exumer. Nowy krążek to swoista kontynuacja debiutu i nie ma tutaj większej niespodzianki. Jedno jest pewne. To wydawnictwo zasługuje na uwagę słuchaczy.

Od czasu debiutu minęło 6 lat, a w tym czasie skład nieco uległ zmianie. Na wokalu pojawia się  Paul Ramos, a na gitarze Jose Delion. Zmiany ważne i odświeżające nieco konwencję Metal Crucifier. Agresywny i charyzmatyczny wokal Paula robi robotę i to za jego sprawą czuć klimat lat 80 i to co najlepsze w speed metalu. Nowy krążek dostarcza sporo mocnych riffów i klasycznie rozegranych solówek. Słucha się tego naprawdę jednym tchem, bowiem Jose i Walter dbają by partie gitarowe były atrakcyjne dla słuchacza i żeby nie wiało nudą. Troszkę jest granie na jedno kopyto, ale idzie i to przetrawić, póki nie odbija się to jakości kompozycji.


Płyta troszkę jednowymiarowa i nieco rozegrana na jedno kopyto. Jednak jest dynamika, jest pazur i dobrze się tego słucha, co potwierdza "From beyond". Idealnie odzwierciedla to co znajdziemy na krążku. Więcej agresji i przebojowości uświadczymy w "Evil Attack", który opiera się na prostym motywie gitarowym i klimacie lat 80. Troszkę urozmaicenia wprowadza stonowany i bardziej heavy metalowy "Lord of 666". Dalej mamy speed metalowe łojenia i takie kompozycje jak "Nightmare" czy "The bringer of death" potwierdzają że kapela grać potrafi i robi to bardzo dobrze. Na wyróżnienie zasługuje melodyjny i taki nieco oldschoolowy "Evil is there". Kolejny przykład, że najlepiej sprawdzają się proste motywy. Pozostała część równie dobra, ale jakoś to wszystko takie nieco na jedno kopyto, przez co płyta traci nieco na wartości.

Mimo pewnych wad, nowy krążek Metal Crucifier zasługuje na uwagę. To przecież wciąż kawał solidnego heavy/ speed metalu w stylizacji kapel lat 80. Dobrze się tego słucha, a przecież o to chodzi. Fani speed metalu powinni znać!

Ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz