poniedziałek, 29 maja 2023

DARKLON - The Redeemer (2023)


 Kraj pochodzenia Darklon to Grecja i już zapala się w myślach czerwona lampka. Trzeba zapiać pasy, bo może być mocna rzecz. Faktycznie tak jest. Kto lubi mieszankę heavy/power metalu w epickiej oprawie z elementami twórczości Omen, Cirith Ungol, Judas Priest czy Iron Maiden ten szybko odnajdzie się w świecie Darklon. Band działa od 2017r i właśnie wydał swój drugi pełnometrażowy album zatytułowany "The Redeemer". To już kolejne mocne uderzenie z Grecji i widać, że ta scena rozrasta się o kolejne wartościowe zespoły.

Okładka w zasadzie nie wiele mówi i też nie przykuwa uwagi, na szczęście sama muzyka jest z innej półki. Sporo serca i zaangażowania zostawia gitarzysta Krasonis, który dwoi się i troi aby dostarczyć nam mocnych riffów, chwytliwych melodii. Potrafi zauroczyć swoją grą, pomysłowością i techniką. Warto też wspomnieć o Nikosie Migusa, którego dobrze znamy z Omen i jego głos znakomicie pasuje do całości. Ma w swoim głosie charyzmę, drapieżność i cechy lidera. Właściwy człowiek na właściwym miejscu.

Jeśli ktoś ma wątpliwości to zachęcam odpalić rozpędzony otwieracz "The Redeemer", gdzie band pokazuje swój potencjał i pazur. Mocny wejście. Power metal można usłyszeć w dynamicznym "Rancor and Agony" i znów band imponuje świeżością i pomysłowością. Warto pochwalić Krasonisa za świetne partie gitarowe i solówki są po prostu obłędne. Klasa sama w sobie. Jedne z najlepszych popisów solowych tego roku. Coś z amerykańskiego epickiego power metalu można uchwycić w zadziornym "I am death" i to kolejny kiler na płycie. To jeszcze nie koniec zachwytów. Dalej mamy rozpędzony i bardzo treściwy "Iron Glory", który również zabiera nas w rejony amerykańskiego heavy/power metalu. Epickość, przebojowość i dynamika to atuty killera o nazwie "The Bloodstone". Prawdziwa perełka, która pokazuje moc tej kapeli. Wgniata w fotel, a jeszcze kilka asów mają w rękawie. Na sam koniec mamy energiczny "Way back Home", który potrafi oczarować pięknym, rycerskim klimatem. Magia.

"The Redeemer" to kolejna perełka, która powstała na Greckiej scenie metalowej. Płyta pełna znakomitych dźwięków, epickiego klimatu, dojrzałych riffów i hołdem dla najlepszych. Można odpłynąć i zatracić się w świecie Darklon. Debiut nie był mi znany, czas to nadrobić, a sam zespół do daje do listy ulubionych artystów. Brawo Panowie!

Ocena: 9.5/10

3 komentarze:

  1. In times of great need and many mediocre metal albums, the Greeks come forward and deliver masterpieces

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem, że łatwo znaleźć w necie recenzowane płyty, etc., ale lepiej byłoby zrobić odnośniki pod recenzjami czy to z YouTube, bandcampa czy innego darmowego medium muzycznego. Zdecydowanie szybciej można byłoby zapoznać się z recenzowaną muzą i szybko skrobnąć parę słów po recenzją. Autor tego dobrego bloga niech poważnie się nad tym zastanowi. Nie mówię, że do wszystkich, ale np. począwszy od recenzji z 2023 roku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gitary faktycznie świetne, ale wokal jedynie solidny. Chyba najsłabszy punkt tego obiecujacego zespołu.

    OdpowiedzUsuń