sobota, 22 listopada 2014

ALLTHENIKO - Fast And Glorious (2014)

Jak power/speed metal to tylko Alltheniko. Ta włoska formacja wie jak przygotować materiał energiczny, z pazurem i z pasją. Grają już od 2002 roku i nagrali 5 albumów i nie mają dość. Nie słychać zmęczenia ani też zmęczenia materiału. Nowy album „Fast and Glorious” to kwintesencja stylu włochów, ale też i stylu speed/ power metalu. Co ich wyróżnia na tle innych kapel? Nie nagrali póki co słabego albumu, trzymają wysoki poziom od samego początku i potrafią połączyć nowoczesne, soczyste brzmienie z klimatem lat 80. Można się doszukiwać się w ich muzyce wpływów wielu kapel począwszy od Agent Steel kończąc na Judas Priest. Jednak mimo tego, można łatwo dostrzec, że ta włoska formacja ma na celu granie swojej muzyki, a nie interpretować na nowo to wszystko co stworzyły te wielkie kapele. Skupmy się nad głównym tematem tej recenzji, a mianowicie „Fast and Glorious”. Ten album ma predyspozycje do bycia najlepszym wydawnictwem w historii Alltheniko. Ta płyta nie ma słabych punktów. Dopracowano każdy szczegół, począwszy od brzmienia, które podkreśla dynamikę i pazur zespołu, kończąc na samym materiale, który porywa słuchacza od pierwszej sekundy. „Tanks of Death” to prawdziwy cios między oczy. Nie zabrakło tutaj ostrego riffu, szybkiego tempa, dużej dawki melodyjności. Najbardziej imponuje thrash metalowa motoryka. Kto lubi stary Exodus, Overkill czy Exciter ten z pewnością polubi też taki agresywniejszy „Fast and Glorious”.Joe Boneshaker daje niezły popis umiejętności na tym albumie. Roi się od ciekawych riffów, od pomysłowości, a jego technika rozwinęła się na przestrzeni lat. Takie solówki, zagrane z taką pasją i polotem zawsze stanowią największa ozdobę przy takich płytach. Bardziej heavy metalowy jest już „Holy War, Holy Fighters”, który wyróżnia się bardziej rytmicznym riffem i ciekawym popisem wokalnym Dave'a, który brzmi niczym sam Ralf Sheepers. Zespół nie zwalnia tempa i w „Scream for exciter” pokazuje na co ich stać. Jest ogień i zapędy pod Judas Priest, co może się podobać. Ballady nie uświadczymy, ale jest za to bardziej rozbudowany kawałek w postaci „Power To rebel”. Dzieje się sporo i to dowód, że zespół potrafi zbudować napięcie. Nie zapomnieli oddać też hołd wielkim kapelom z lat 80. Do tego celu posłużył „Power and the Glory I.U.W.S.” z repertuaru Saxon. Bez sensu jest doszukiwać się wad, który nie ma. Płyta dopracowana pod każdym względem i oby było jak najwięcej takich płyt z taką muzyką. Alltheniko to mistrz w kategorii speed metal i tym albumem tylko to potwierdzili. Dla mnie najlepsze dzieło tej włoskiej formacji. Brawo panowie.

Ocena: 9.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz