sobota, 18 czerwca 2016

SARISSA - Nemesis (2016)

Działali w latach, działali w latach 90, a teraz w 2016 roku powracają po 12 latach nieobecności z nowym wydawnictwem. Tak Sarissa powraca do świata żywych i zamierza przypomnieć swoim fanom stare dobre czasy. W końcu Sarissa to band z doświadczeniem, przeszłością i statusem. Jakby nie patrzeć jest to jeden z tych zespołów, który miał wkład w grecki heavy metal. Ze starego składu został tylko Jimmy Selalmazidis, który pełni rolę basisty. Trochę lat minęło, ale Sarissa wciąż skupia się na graniu prostego, zadziornego heavy metalu z domieszką power metalu. Daleko im do najlepszych zespołów, ale nowy album zatytułowany „Nemesis” to kawał solidnego grania. Może nie ma zbyt dużej liczby chwytliwych kawałków, może nie jest to oryginalne, ale dobrze się tego słucha. Zwłaszcza, że w muzyce greckiej formacji nie brakuje odesłań do twórczości Dio, Judas Priest czy nawet Megadeth. Jednym z najlepszych kawałków na płycie jest otwierający „Daughter of the Night” w którym to zespół pokazuje, że potrafi tworzyć przeboje, które zapadają w pamięci. Prosty motyw, dobra melodia i wciągające solówki to sprawdzony sposób by nagrać hit. Dalej mamy energiczny „No Mans Land” z wyraźnymi wpływami Iron Maiden. Toporny i mroczniejszy „Sacrifice” to taka mieszanka świata Accept i DIO. Efekt wyszedł całkiem dobrze i nie ma powodów do narzekania. „Into the Night” jest bardziej nastawiony na melodyjność i nie da się tutaj ukryć wpływów Iron maiden. Na płycie zbyt dużo jest średnich heavy metalowych kawałków pokroju „Fight The Devil”, które tak naprawdę nic ciekawego nie wnoszą do całości. Wokalista George też jakby nie daje z siebie wszystkiego i momentami ociera się o monotonność. Brakuje elementu zaskoczenia, co by nieco ożywiło ten krążek. Nawet zamykający „Warriors” pozostawia sporo do życzenia i można wyczuć pewne braki. Nie jest źle, ale mogło być lepiej i takie odczucie wywołuje sama płyta. Dobrze się tego słucha, ale jest to płyta na jeden raz. Warto odnotować, że grecki band Sarissa powrócił po 12 latach i ma się całkiem dobrze. Pozycja dla zagorzałych fanów heavy metalu.

Ocena: 6/10

1 komentarz:

  1. www.encyklopediametalu.net16.net19 czerwca 2016 09:55:00 CEST

    Czekam niecierpliwie na przesłuch bo na Masters Of Sins zmiażdżyli

    OdpowiedzUsuń